A to oznacza, że były prezydent Tarnowa znów jest w więzieniu półotwartym i tam oczekuje na jutrzejszą decyzję sądu ws. przedterminowego zwolnienia z odbywania kary 3 lat więzienia.
Jak powiedział Radiu Kraków obrońca prezydenta Tarnowa - mecenas Marcin Szumlański, Ryszard Ścigała zachęcany na przełomie kwietnia i maja przez swojego więziennego wychowawcę, opracował zbiór sugestii, które mogłyby usprawnić funkcjonowanie zakładu karnego w Jaśle w czasie pandemii. Chodziło o takie drobne sprawy jak np. wydłużenie czasu otwarcia więziennej kaplicy, czy np. dostęp do pralki dwa razy, a nie tylko raz w miesiącu.
"To nie były żądania, tylko celne sugestie. Komisja penitencjarna stwierdziła, że petycja może grozić buntem w więzieniu - to kuriozalne tłumaczenie"
i dlatego były prezydent Tarnowa na początku maja został przeniesiony z więzienia półotwartego w Jaśle do więzienia w Rzeszowie - gdzie już nie mógł swobodnie wychodzić z celi, kontaktować się z rodziną, czy liczyć na przepustkę.
Jego obrońca złożył zażalenie na tę decyzje do sądu, stało się też o niej głośno - wtedy dyrektor Okręgowej Służby Więziennej w Rzeszowie powołał zespół do zbadania tej sprawy i po jegorekomendacji, ostatecznie uchylił decyzje o zmianie kategorii więźnia Ryszarda Ścigały - tłumaczy rzecznik dyrektora Okręgowej Służby Więziennej w Rzeszowie major Jarosław Wójtowicz: "Dyrektor uchylił decyzję uznając, że była niezgodna z prawem"
"To bardzo istotne" - dodaje obrońca Ścigały - mecenas Marcin Szumlański - ."służba więzienna potrafiła się zachować w profesjonalny i uczciwy sposób".
Cała sprawa z przeniesieniem byłego prezydenta Tarnowa rozegrała się na kilka tygodni przed tym, jak sąd miał rozpoznać wniosek dyrektora zakładu karnego w Jaśle, który wystąpił o przedterminowe zwolnienie Ścigały z więzienia w nagrodę za dobre sprawowanie.
Przeniesienie sprawiło, że ten wniosek nie został rozpoznany 26 maja - a jeśli Ścigała pozostałby w więzieniu zamkniętym, to nie miałby szans na wcześniejsze opuszczenie więziennych murów. Dlatego te wydarzenia były komentowane w Tarnowie jako rodzaj prowokacji.
"Byłbym daleki od takich oskarżeń, ale niezależnie od intencji tak właśnie wyszło, a sprawa dotąd jest nierozpoznana" - podkreśla adwokat.
Wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia Ryszarda Ścigały ma zostać rozpoznany przez sąd okręgowy w Rzeszowie w piątek 3 lipca. Były prezydent składał takie wnioski już dwa razy i były one odrzucane przez sąd.
Sąd odrzucając dotychczasowe wnioski Ryszarda Ścigały o przedterminowe zwolnienie, przekonywał między innymi, że samo dobre sprawowanie w więzieniu nie uzasadnia tego, bo – jak zwracał uwagę sąd – Ścigała miał dobrą opinię, zanim trafił za kraty. Sąd przekonywał także, że wypuszczenie Ścigały na ponad rok przed upłynięciem kary, kłóciłoby się z poczuciem sprawiedliwości. Zwracano także uwagę na wagę przestępstwa, za które został skazany, ale również, że toczy się przeciwko niemu inne postępowanie i nadal jest osobą oskarżoną. Chodzi o sprawę ulicy Kryształowej, w której ponowny proces rozpoczął się we wrześniu 2019 roku.
Ryszard Ścigała został skazany przez sąd na 3 lata więzienia za przyjęcie 70 tysięcy złotych łapówki. Do więzienia poszedł 2 lata temu i terminowo powinien z niego wyjść na początku grudnia, bo na poczet odbywania kary zaliczono mu pół roku spędzone w areszcie.
Bartłomiej Maziarz/bp