"Firma, która wygrała przetarg wywozi kolejne transporty. Mamy nadzieję, że ilość, która jest zadeklarowana w przetargu, będzie wywieziona we wrześniu lub październiku i tym samym ta umowa zakończy się. Następnie wykonamy inwentaryzację, zobaczymy, czy te odpady zostały jeszcze i ile ewentualnie ich zostało i będziemy podejmować dalsze decyzje w tym zakresie" - wyjaśnia Bałajewicz.

Osobami odpowiedzialnymi za składowanie niebezpiecznych toksyn na terenie Glimaru zajęła się prokuratura. Koszt wywozu odpadów to 50 milionów złotych. 40 milionów pochodzi z dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pozostałą część kwoty zostanie pokryta z pożyczki pozyskanej z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.