Schody zostały posypane piaskiem i chlorkiem wapnia, aby gruba warstwa lodu nieco się rozpuściła. Teraz służby będą zwracać na nie baczniejszą uwagę.
Przez kilka dni nikt się tymi schodami nie zajmował, bo trudno było ustalić, kto jest za to odpowiedzialny. Sama estakada należy do miasta. Perony do PKP. Choć zazwyczaj schodami przy peronach zajmują się koleje, tak nie było tym razem. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania tłumaczy, że zaniedbanie wynikało z przeoczenia jednego z pracowników.
Teraz schody mają być już systematycznie odsnieżane
Przeczytaj: Na schodach przy stacji kolejowej Kraków Płaszów "szklanka"