Za faworyta wyborów uchodzi rządzący w mieście od pięciu lat Ludomir Handzel. Jego pozycje umocniło poparcie udzielone mu już w trakcie kampanii przez Koalicję Obywatelską. Siłą prezydenta jest także jego obóz, który udało się rozbudować do stabilnej większości w Radzie Miasta. Atutem, ale i problemem Ludomira Handzla są inwestycje. Z jednej strony w mieście wyremontowano wiele dróg z drugiej jednak warte ponad 100 mln zł inwestycje, utknęły w październiku 2023 r. a ich koszty rosną.

O powrót do ratusza walczy były prezydent miasta Ryszard Nowak. Jak twierdzi, nie mógł pozostać obojętny, widząc jak miasto jest zawłaszczane przez wąską grupę stronników obecnego prezydenta. R. Nowak startuje z własnego komitetu Wiosna 2024, bez poparcia żadnej partii politycznej (Wcześniej trzykrotnie poparcia udzielał mu PiS). Wśród kandydatów jego komitetu są m.in. obecni radni, zarówno z klubu Prawa i Sprawiedliwości, jak i Koalicji Obywatelskiej. Na czołowych miejscach list Wiosny 20024 znaleźć można też przedstawiciele środowisk lewicowych, sympatyków Konfederacji i dawnych współpracowników z okresu prezydentury.

Pod szyldem PiS o fotel prezydenta walczy ponownie Iwona Mularczyk. Była przewodnicząca sądeckiej Rady Miasta i radna. Pięć lat temu I. Mularczyk weszła do drugiej tury z najlepszym wynikiem (28.35 - proc. I.M., 25,78 proc. L.H.). W drugiej została wyraźnie pokonana, uzyskując 41.65 proc. głosów. Kandydatce PiS nie pomogły wówczas liczne wizyty ministrów i urzędników rządowych obiecujących inwestycje w mieście. Teraz, zdaniem samej kandydatki, jej szanse mają być większe, bo sądeczanie poznali styl rządzenia ekipy prezydenta Ludomira Handzla. Wielu mieszkańców ma go oceniać krytycznie.

Niespodzianką jest start w wyborach prezydenckich posła Konfederacji Ryszarda Wilka. Długo spekulowano, że ta formacja udzieli poparcia kandydatowi spoza swojego grona. Kampania Konfederacji i jej kandydata w Nowym Sączu jest bardzo skromna, ale sam Ryszard Wilk zapewnia, że traktuje start poważnie i gotów jest oddać mandat sejmowy w razie wygranej.

Ostatnia z kandydatów Małgorzata Belska tym razem startuje z komitetu Błękitna Polska. Jak twierdzi skłoniły ją do tego namowy wielu mieszkańców. To drugi start M. Belskiej w wyborach prezydenta Nowego Sącza. W 2018 roku uzyskała w pierwszej turze piąty wynik, na ośmioro kandydatów - 5.34 proc. głosów. W drugiej udzieliła poparcia kandydaturze Ludomira Handzla. Po wyborach przyjęła ofertę pracy jako dyrektor Wydziału Oświaty w UM Nowego Sącza. W trakcie kadencji złożyła wypowiedzenie nie ujawniając przyczyn. Teraz zapewnia, że w razie słabego wyniku nie będzie namawiać swoich wyborców do popierania któregokolwiek z kontrkandydatów.