Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłanka PiS, Beatą Szydło.

Obecność Andrzeja Dudy na antenie Radia Maryja i telefon z rekomendacją wygłoszoną przez Jarosława Kaczyńskiego to zwrot od tego szerszego elektoratu PiS ku temu twardemu?

- Andrzej Duda jest kandydatem wielu środowisk. Jest kandydatem zjednoczonej prawicy, walczymy też o elektorat centrowy. Dziwię się głosom zdziwienia, że Duda był gościem Radia Maryja. To takie samo medium. Radio Maryja jest katolickie i słuchane, dociera do słuchaczy. Byłoby dziwne jakby Duda nie skorzystał z zaproszenia. Ci, którzy słuchali czy oglądali audycję, muszą powiedzieć, że to była świetna rozmowa o prezydenturze. Prezes Kaczyński zadzwonił i powiedział dlaczego Duda powinien być prezydentem. To miłe. Myślę, że warto rozmawiać w wielu audycjach, różnych mediach. To kampania prezydencka. Kandydaci muszą się prezentować a wyborcy muszą wiedzieć na kogo głosować.

 

Przed jednym z tarnowskich kościołów, sprzedający baranki wielkanocne, podsuwają też listę poparcia dla Andrzeja Dudy. To budowa wizerunku, który łączy różne środowiska?

- To, że ludzie aktywnie się włączają w kampanię Dudy, że jest wielu wolontariuszy, że do biur PiS przychodzą nowe osoby i proszą o listę poparcia to tylko może nas cieszyć. Bardzo dziękujemy tym ludziom. W ciągu tych kilku tygodni kampanii zbudowaliśmy rzeszę ludzi, którzy nas wspierają. Oni zbierają podpisy, roznoszą materiały. Skutek jest taki, że Duda zyskuje z sondażu na sondaż. Nie stosujemy metod Bronisława Komorowskiego. Jego sztab wydziera dzieci ze szkoły na wiece. To żenujące i to jest złe rozumienie demokracji. Wykorzystywanie stanowiska to psucie demokracji. Do nas przychodzą sami ludzie. Jeśli listy są zbierane w różnych miejscach to świadczy o dużym poparciu dla Dudy.

 

Wczoraj takie pytanie postawił Jarosław Flis. On uważa, że to nie Bronisław Komorowski może teraz najbardziej zaszkodzić Andrzejowi Dudzie, ale Jarosław Kaczyński. Tak samo prezydentowi Komorowskiemu może najbardziej zaszkodzić rząd Ewy Kopacz.

- Jarosław Flis jest cenionym znawcą sceny politycznej, ale jest teoretykiem. Ja jestem praktykiem. Kampania to szczególny czas. Jak chce się wygrać i pokazać Polakom, że nam zależy to musimy walczyć o każdego wyborcę. Także o twardy elektorat i o tych rozczarowanych rządami PO. Bronisław Komorowski nie jest niezależny. To kandydat PO. To, że on przez ostatnie lata był prezydentem to inna kwestia. Jak on te 5 lat wykorzystał? Dlaczego w tak wielu miejscach ludzie mają kłopoty? Dlaczego w Krakowie pracownicy Huty Sędzimira mają kłopoty? Prezydent się tym zainteresował?

 

Interweniują w tej sprawie posłowie PiS. Chodzi o sprawę pieca w hucie. Jak rząd powinien pomóc hutnikom? Jest mowa o zniesieniu akcyzy na energię.

- Rząd powinien dbać o to, żeby każde miejsce pracy w przemyśle było zachowane. Jeśli potwierdzą się doniesienia, że wicepremier Piechociński dał przyzwolenie do likwidacji, ale żeby się to nie wydarzyło w tym roku, to byłby to skandal. Mam nadzieje, że takich rozmów nie było.

 

Odpowiedź powinna być w tym roku. Związkowcy mówią, że jak w tym roku będzie decyzja o remoncie wielkiego pieca to znaczy, że miejsca pracy będą utrzymane.

- Przede wszystkim wicepremier zamiast wyjeżdżać zagranicę, powinien zabrać głos w tej sprawie. Powinien być odpowiedzialny. On jest ministrem. Z Krakowa jest minister pracy, który też powinien się zainteresować. Co on zrobi, żeby miejsca pracy w Hucie były obronione? Dzisiaj jest potrzebny głos polityków PO w sprawie Huty. Co zrobił dla polskiej gospodarki prezydent? On dużo mówi o przedsiębiorczości, ale na słowach się kończy.

 

O hutę będziemy pytać. To dla Krakowa ważna sprawa.

- To dla Małopolski temat numer 1.

 

Teraz o Suchej Beskidzkiej. Dzisiaj badamy pyłomierzem jakość powietrza w Suchej, bo tamtejsi radni chcieli zlikwidować urządzenie WIOŚ, gdyż ono pokazuje, że jest tam zanieczyszczone powietrze. Jak pani ocenia takie pomysły?

- Pomysł kuriozalny. Jak się stłucze termometr to nie znaczy, że nie ma choroby. Podobnie z pyłomierzem. To problem szerszy, on się wpisuje w problem krakowski. Chodzi o zanieczyszczenie, zakaz palenia węglem.

 

Może za pomysłami posła Arkita trzeba zagłosować?

- Pan poseł Arkit powinien bronić miejsc pracy i górnictwa. On jest przeciwny górnictwu. Trzeba robić wszystko, żeby powietrze było czyste. Za tym muszą iść nowoczesne technologie, także węglowe. Muszą być działania. To kwestia wprowadzenia całego systemu.