Dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie Artur Michałek przyznaje, że liczba i częstotliwość kursów na powstający przy ulicy Kochanowskiego węzeł przesiadkowy nie jest na razie zbyt duża. "Myślimy perspektywicznie. Docelowo to miejsce będzie się charakteryzowało dużą częstotliwością kursowania autobusów. Jednak przewaga tutaj będzie autobusów prywatnych niz komunikacji publicznej" - mówi. 

Artur Michałek przekonuje, że węzeł przesiadkowy przy ulicy Kochanowskiego ma rozwiązać problem busów, które w oczekiwaniu na kursy blokują na przykład zatokę przy plantach przy ulicy Krakowskiej. "Budowa tego węzła pozwoli na uniknięcie takich problemów" - dodaje.

Problem w tym, że na tego busa przy ulicy Kochanowskiego ciężko będzie szybko dojechać jednym z niewielu kursów w tamtym kierunku. Z kolei 21 miejsc parkingowych przeznaczonych dla przesiadkowiczów mogą być szybko zajmowane przez pracowników firm z terenu dawnych zakładów mechanicznych. 

Artur Michałek dodaje, że ZDiK chętnie widziałby podobne węzły przesiadkowe przy ulicy Kochanowskiego czy alei Jana Pawła II. Jego zdaniem, gdyby takie miejsce powstało np. w okolicy komendy straży pożarnej przy ulicy Błonie, jest szansa, że przyjeżdżałyby tam także autobusy dalekobieżne np. z Rzeszowa do Krakowa, które do tej pory omijają Tarnów. Nie opłaca im się bowiem jechać na tarnowski dworzec. Węzeł przesiadkowy miałby to zmienić, ale na razie to tylko plany, na których realizacje nie ma pieniędzy.  

Budowa węzła przesiadkowego przy ulicy Kochanowskiego będzie kosztowała prawie 5 milionów złotych. Z czego około 30 procent to dofinansowanie unijne na integrację transportu publicznego w Tarnowie. Inwestycja ma być gotowa przed wakacjami. 


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)