- Roboty powoli się rozkręcają. Wykonawca czeka też na pogodę. Mamy nadzieję, że w kwietniu i maju będzie cieplej. W maju będą jeszcze roboty wykończeniowe, ale zrobione są już roboty konstrukcyjne. Trzeba jeszcze dołożyć warstwy bitumiczne. Na to potrzebujemy dobrej pogody. W połowie maja powinniśmy już jeździć nowy zjazdem - podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków szef krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Tomasz Pałasiński.

Nowy zjazd upłynni ruch z autostrady do starej krajowej czwórki, ale także wreszcie odciąży ulice Leśną, która po przebudowie stała się tymczasowym zjazdem z A4.

Do pełni szczęścia będzie jeszcze jednak brakowało zachodniej obwodnicy Brzeska, która połączy nowy zjazd z drogą do Nowego Sącza. Bo nawet po otwarciu docelowego łącznika, kierowcy podążający w stronę Sądecczyczny tak jak do tej pory będą musieli jeździć ruchliwą drogą numer 94 do ronda w Brzesku i dopiero tam kierować się w stronę Nowego Sącza.

 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)