- Nie szarżujmy i stosujmy się do przepisów ruchu drogowego. Przed wyprzedzaniem, trzeba być pewnym, czy pojazd przed nami też nie chce wykonać tego manewru. Może dojść do wypadku, a w takich sytuacjach najbardziej poszkodowany jest zawsze motocyklista" – radzi w rozmowie z Radiem Kraków Albert Kogut, naczelnik wydziału ruchu drogowego sądeckiej policji. 

Na sądeckich drogach w tym roku doszło już do dwóch groźnych wypadków z udziałem motocyklistów. W obu przypadkach zawinili motocykliści, którzy wyprzedzali inne pojazdy.

 

 

(Bartosz Niemiec/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: