Na SOR trafia dziennie od 2 do 5 pacjentów. To agresywne osoby, do których musi być wynajęta dodatkowa ochrona, ale są traktowani jak  inni pacjenci, mają wykonywane wszystkie potrzebne badania. To problem nie tylko dla szpitala, ale też dla tych, którzy pomocy potrzebują, bo muszą na nią dłużej czekać.

Władze miasta zapewniają, że poszukują nowych lekarzy do pracy w izbie wytrzeźwień. Zainteresowanie jest jednak nikłe m.in. z powodu niskiego wynagrodzenia. Radni PiS proponują  nawiązanie współpracy z gminami, by wspólnie utrzymywać izbę wytrzeźwień. Swoje propozycje złożyli na dzisiejszej komisji zdrowia prezydentowi miasta.

 

Bartosz Niemiec/bp