Mieszkańcy gminy Oświęcim skarżyli się na silne odczucie kolebania, drgania nie tylko zastaw stołowych, ale także mebli.

- Szpitalem w Oświęcimiu zakołysało, galeria NIWA też trochę trzęsło - pisali internauci w mediach społecznościowych.

Ludzie informowali, że wstrząs bardzo mocno odczuwalny był w dzielnicach takich jak Błonie, Centrum czy Zasole w Oświęcimiu. Trzęsło też w Chełmku, Bobrku i Brzezince.

Wstrząs, który odczuli mieszkańcy powiatu oświęcimskiego, miał siłę 2,9 stopnia w skali Richtera. Pochodził z kopalni węgla kamiennego Piast na Śląsku. Jak podkreśla Sylwia Jarosławska-Sobór, rzeczniczka prasowa Głównego Instytutu Górnictwa-Państwowego Instytutu Badawczego, mowa o silnym wstrząsie, który na szczęście nikomu nie wyrządził krzywdy.

- Wstrząs był jednym z silniejszych, ale z tego co wiemy, nie spowodował żądnych uszkodzeń w obszarze wydobywczym kopalni, ani na terenie wyrobisk.  Został odnotowany przez sejsmometry należące do Górnośląskiej Regionalnej Sieci Sesjmologicznej Głównego Instytutu Górnictwa-Państwowego Instytutu Badawczego - dodaje.

Górnośląska Regionalna Sieć Sejsmologiczna od ponad 50 lat prowadzi rejestracje oraz monitoring zjawisk geozagrożeń na terenach górniczych i pogórniczych. Posiada 32 stacje sejsmiczne rozlokowane na terenie całego Górnośląskiego Zagłębia Węglowego.

Ponadto w tym czasie, dokładnie o godzinie 8:21, odnotowano wstrząs z kopalni "Janina" w Libiążu o sile 2,13 w skali Richtera. Z kolei wcześniej, o godzinie 2:38, zanotowano wstrząs, który miał siłę 2,21 w skali Richtera i pochodził z Zakładu Górniczego "Sobieski" w Jaworznie.

W środę wieczorem w kopalni Mysłowice-Wesoła - także należącej do Polskiej Grupy Górniczej - doszło do silnego wstrząsu, w wyniku którego ośmiu górników zostało poszkodowanych, a jeden zginął.