Jak się okazuje, chodzi o oszczędności. Kompania węglowa od miesięcy ma poważne kłopoty finansowe. Tymczasem z deputatu mogą korzystać emeryci, renciści i rodziny po zmarłym górniku - łącznie 160 tysięcy osób. Każdej rocznie przysługuje do trzech ton darmowego węgla, każda jest też wyceniona na blisko 600 złotych. A to oznacza, że kompania węglowa na węgiel dla byłych pracowników przeznacza około 260 milionów złotych rocznie.

 

- Czy tu chodzi o to, żeby tych emerytów sprowadzać do parteru? - mówi reporterowi jeden z emerytowanych górników - 1800 zł dla emeryta to bardzo duży wydatek.

 

Jak czytamy w oświadczeniu kompanii, likwidacja deputatu ma chronić istniejące miejsca pracy w kopalniach. Co więcej, spółka uważa, że koszty deputatu powinno ponosić państwo, bo to rząd przyznał górnikom takie przywileje.

 

(Marek Mędela/ew)