Problemem są finanse. Miasta nie stać na takie wydatki. Tym bardziej, że w ciągu niespełna roku, nastąpił bardzo duży wzrost kosztów utylizacji takich odpadów.
Trzeba sobie poradzić z tą sytuacją jak najszybciej. Dlatego złożyliśmy już wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o 80-procentowe dofinansowanie wywózki tych odpadów. Prowadzimy też rozmowy z WFOŚ w sprawie zabezpieczenia 20-procentowego wkłady własnego, czyli około 10 milionów - mówi Rafał Kukla burmistrz Gorlic.

Jeśli władze miasta pozyskają wszystkie pieniądze, zostanie ogłoszony przetarg nausunięcie toksycznych odpadów. Trudno jeszcze mówić o konkretnych terminach. Tym bardziej, że firm zajmujących się utylizacją takich odpadów na terenie kraju jest bardzo mało. 

 

 

Maciej Wodziński/bp