Brzegi od początku były wskazywane jako miejsce głównych spotkań papieża Franciszka z młodymi. W ostatnim czasie pojawiły się jednak raporty mówiące o tym, że ta lokalizacja może zagrażać bezpieczeństwu pielgrzymów. "Wszystkie wydarzenia będą zabezpieczone. Będziemy dbać o pielgrzymów" - podkreślił Józef Pilch w Radiu Kraków.

 


Zapis rozmowy Jacka Bańki z małopolskim wojewodą, Józefem Pilchem.

 

Przez ostatni tydzień dyskutowaliśmy w Krakowie jak to w 2015 rok truła nas huta ArcelorMittal. Dziś wiemy, że roczna emisja pyłów była i tak poniżej dopuszczalnej normy. Można powiedzieć, że nic się nie stało?

- My sprawdzamy. Coś się stało. To zapylenie się pokazało. Sprawdzamy to. Jak stwierdzimy, że puszczono za dużo emisji to będziemy karać. Będziemy też kontrolować, żeby do tego nie dochodziło. Chronimy społeczeństwo.

 

Zakłady mogą czekać kary?

- Jak stwierdzimy, że zrobili to świadomie to tak. Nam zależy na współpracy. My walczymy ze smogiem. Oni muszą się do tego przyzwyczaić i też muszą walczyć. Nie może być tak, że my będziemy walczyć a oni będą nam podrzucać kolejne rzeczy.

 

Do pana zwracają się władze Krakowa o nadzór nad hutą. Jest mowa o monitoringu.

- Tak. Myślę, że będzie monitoring. Huta to jedna część. Jest Łęg. Tam też będą kontrole. Są też inne instytucje, które emitują pyły. Będziemy to wszystko sprawdzać. Będziemy czujni. Specjalna grupa będzie to kontrolować.

 

Może musi być monitoring wizyjny tych zakładów?

- Będzie specjalny monitoring i instytucja, która będzie tego pilnowała.

 

Ostatnio jest ciszej o zamianie miejsca głównego spotkania podczas ŚDM. Watykańska delegacja była ostatnio w Brzegach. To już pewne?

- Tak. To będą Brzegi. Wspaniale powiedział komendant policji. To strona organizatorów pokazała teren, my go zabezpieczymy. Tak zrobimy. Pilnujemy wąskich gardeł, będziemy ograniczać ilość wejść z tamtej strony. Od strony zachodniej i południowej jest więcej przestrzeni. Spodziewamy się 1,5-2 milionów osób. Mamy też Błonia, Sanktuarium. Jeszcze jest 60 koncertów, które musimy zabezpieczyć. Przygotowujemy się. 15 maja będzie cały raport o stanie bezpieczeństwa. Przedstawię to rządowi. Potem tylko praca.

 

Co się stało? Niedawno mówił pan, że woli Błonia. Organizatorzy zaskoczyli pana wojewodę?

- Nie. To konsekwencja wojewody, który zmusił organizatorów i wszystkie instytucje do działania i reagowania. Ja do końca będę tego pilnował. Też doglądam działań na Błoniach, pilnuję Pobiednika. Tam ma być 300 tysięcy osób. Wszystkie wydarzenia będą zabezpieczone. Będziemy dbać o pielgrzymów.

 

Co pokaże raport?

- Pokaże, że jesteśmy gotowi logistycznie i pod względem bezpieczeństwa. Przedstawimy też ilość wolontariuszy, harcerzy, wojska, policji, OSP. Oni będą wspierać działania.

 

To ostateczny raport?

- To ostateczny raport. Po nim będzie tylko praca.

 

Bruksela straszy karami finansowymi za nieprzyjmowanie uchodźców. Pana poprzednik wstępnie szukał miejsc, gdzie w Małopolsce uchodźcy mogliby trafić.

- Ja nie mogę tego znaleźć. Poprzednik znalazł a ja nie widzę. Ten raport jest w MSWiA. Niech on tam zostanie. Ja piszę nowy raport. Nie ma miejsc, gdzie można uchodźców umieścić. Małopolska jest okręgiem, gdzie jest najwięcej turystów. Trudno im pokazywać obozy z uchodźcami.

 

Jak uchodźcy trafią do Polski to nie do Małopolski?

- Będę robił wszystko, żeby tak było. Małopolska to okręg z turystami. Mamy góry, Kraków. Jakby to wyglądało jakby tu były obozy uchodźców? Rozsądek bierze górę. To nie wojewoda jednak będzie decydował.

 

Co pan sądzi o straszeniu karami?

- Niech straszą. Strachy na lachy. My tego nie chcemy. Możemy wesprzeć finansowo, pomagajmy im. Róbmy wszystko, żeby wracali do spokojnego kraju. Tak powinno być. To nie wojewoda jednak zdecyduje, ale rząd. Jak będzie wskazanie dla Małopolski to mój raport rząd będzie miał.

 

Teraz o świętowaniu. Pan zrywa z nową tradycją wojewody Millera i przywraca pochód 3 maja?

- Tak. Chcę pokazać Małopolanom, że mamy silne, nowoczesne wojsko. Taka parada pokazująca siłę jest ważna, żeby się z nimi utożsamić. Obywatel ma czuć się bezpiecznie. To pokaże, że wracamy do tradycji. Festyny? To można robić potem. Mamy tyle okazji. To uroczystości państwowe. Tak powinno być. Musi być kompania honorowa. Musimy pokazać, że warto być Polakiem. Będą flagi. Trzeba je wywieszać. Nie wstydźmy się. Warto świętować 2 i 3 maja.

 

2 maja to już prawdziwe święto czy taka zapchajdziura?

- Właśnie chcemy doprowadzić do tego, żeby to było święto. Będziemy to robić. Dzisiaj jest święto flagi. Mamy piękną flagę. Warto ją pokazywać. Wywieszajmy ją. Jak człowiek jedzie w Europie to widać jak inne narodowości ją wywieszają. Mamy przepiękną flagę. Pokazujmy to.

 

Święto konstytucji jest trochę w cieniu awantury o TK.

- My musimy tworzyć nową konstytucję. Ta odbiega od realności. Warto siąść nad nową konstytucją i ją stworzyć razem z opozycją. Ona była dobra, ale na tamte czasy. Trzeba iść z postępem. To ważne. Trzeba to zrobić razem.

 

Ilu nowych Małopolan będzie?

- 9. Wszyscy to ludzie, którzy starali się o zostanie Polakami. To ludzie z terenów, gdzie dziadowie zostali wysiedleni na wschód. To nasi rodacy ze wschodu. Oni zostaną obywatelami Polski. Oni będą na placu. Dostaną obywatelstwo, flagę. 3 osoby zostaną uhonorowane krzyżami kawalerskimi. To wybitne postaci.

 

To wszystko w ramach jutrzejszego święta, wraz z pochodem?

- Zaczynamy mszą na Wawelu. Potem przemarsz na plac Matejki. Tam będą uroczystości.