fot. Pixel2013 / Pixabay
O zasadach używania łańcuchów mówi Art. 60 ust. 3 Prawa o ruchu drogowym. To krótki przepis, ale bardzo treściwy:
- Używanie łańcuchów przeciwślizgowych na oponach jest dozwolone tylko na drogach pokrytych śniegiem. To jest ogólny przepis. Natomiast zarządca drogi, szczególnie na drogach prowadzących do górskich miejscowości turystycznych, wprowadza znakiem C-18 nakaz używania takich łańcuchów, ale na tabliczce umieszczonej pod znakiem jest jednoznaczna informacja, że dotyczy to na przykład samochodów ciężarowych - mówi podinsp. Krzysztof Dymura z małopolskiej policji.
Trudno się temu dziwić, bo poślizg jednej ciężarówki może zablokować drogę na długie godziny i doprowadzić do gigantycznych korków.
Dlatego kierowca, który zignoruje znak C-18 i na zaśnieżonej jezdni nie założy łańcuchów w swoim pojeździe, musi się liczyć z mandatem w wysokości 100 zł, a nawet zakazem dalszej jazdy do czasu poprawy warunków.
Znak C-18 "Nakaz używania łańcuchów przeciwpoślizgowych"
Być o krok przed przepisami
Nawet jeśli nie zobowiązują nas do tego znaki, warto zakładać łańcuchy do jazdy po trasach pokrytych śniegiem.
- Problem pojawia się przede wszystkim w górskich miejscowościach, na drogach bocznych, gdzie są ostre wzniesienia albo zjazdy. Tam ważne jest, aby mieć na wyposażeniu pojazdu łańcuchy przeciwślizgowe. Pamiętajmy, że muszą być założone na dwóch kołach napędzających ten samochód - tłumaczy podinsp. Dymura.
Dodajmy, że jeśli auto ma napęd 4×4, to łańcuchy trzeba założyć na wszystkie koła.
Łańcuchy koniecznie zabierzmy sobą także w Alpy. Na wielu austriackich, niemieckich, włoskich, francuskich lub szwajcarskich drogach napotkamy znaki, które nakazują jazdę w łańcuchach. Jeśli ich nie mamy, policja może nie wpuścić nas na drogę do wymarzonego kurortu.
Przy okazji, przypominamy "Przepis na środę" poświęcony oponom zimowym. Nie wszędzie przepisy są takie same!
Mateusz Żmija