[

Posłuchaj: 

]


Mikołaj Zyblikiewicz, po Józefie Dietlu a przed Juliuszem Leo najznakomitszy prezydent Krakowa czasów autonomii galicyjskiej, nie był ani hrabią, ani profesorem ani też rektorem Uniwersytetu. Przyszedł na świat obok warsztatu kuśnierskiego swojego ojca, rzemieślnika spod Starego Sambora. Ten warsztat nie wyglądał z pewnością tak ślicznie jak ten na fotografii (Salzburg 1900).

Rodzice Pana Prezydenta byli grekokatolikami i dlatego ich syn ochrzczony został w cerkwi. Wspomnij na to, Wierny Słuchaczu Radia Kraków, gdy będziesz przechodzić ulicą Mikołaja Zyblikiewicza w Krakowie. Położony po sąsiedzku kościół św. Mikołaja wspomina patrona Rusi (Kijowskiej), która przecież od zawsze była naszą sąsiadką - i tak pewnie pozostanie.