Magda Linette odpadła w 2. rundzie turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Polska tenisistka po ponad dwugodzinnym boju przegrała z broniącą tytułu Białorusinką Aryną Sabalenką 4:6, 6:3, 3:6. Linette w światowym rankingu - po sporym awansie w ostatnim notowaniu - zajmuje 48. miejsce. Sabalenka jest wiceliderką.

W pierwszym secie o wygranej Sabalenki zadecydowało jedyne przełamanie, które miało miejsce w trzecim gemie. W drugiej partii sytuacja była odwrotna. To Linette raz, w gemie czwartym, udało się przełamać rywalkę i wyrównać stan meczu.

W secie trzecim doświadczona, 32-letnia Polka długo spisywała się bardzo dobrze. Przede wszystkim świetnie serwowała, nie dając Sabalence nawet jednej okazji na przełamanie. Nie wykorzystała jednak trzech okazji, dwóch w pierwszym gemie i jednej w siódmym, aby wygrać przy podaniu Białorusinki.

Kluczowy dla losów spotkania okazał się gem ósmy. W nim Sabalenka doczekała się break pointa, a wygrała go w szczęśliwych okolicznościach, gdy uderzona przez nią piłka zahaczyła o taśmę. Linette nie zdołała dobiec do piłki i ze złości rzuciła rakietę na kort.

Serwującej na zwycięstwo w meczu Sabalence wciąż dopisywało szczęście. Dwa punkty zdobyła w sytuacji, gdy piłka nieznacznie dotykała linii. Miała cztery piłki meczowe, a wykorzystała drugą po dwóch godzinach i dziewięciu minutach rywalizacji. To było ich czwarte spotkanie i czwarta wygrana Sabalenki.

W Madrycie do singla przystąpiły trzy Polki. Iga Świątek w czwartek awansowała do trzeciej rundy, a w pierwszej odpadła Magdalena Fręch. W ubiegłym roku Świątek dotarła w stolicy Hiszpanii do finału, w którym przegrała z Sabalenką. Teraz - w trzeciej rundzie - rywalką Igi będzie Rumunka Sorana Cirstea. Mecz zaplanowano na sobotę na 11.00.

Magda Linette odpadła w 2. rundzie turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Polska tenisistka po ponad dwugodzinnym boju przegrała z broniącą tytułu Białorusinką Aryną Sabalenką 4:6, 6:3, 3:6.

Linette w światowym rankingu - po sporym awansie w ostatnim notowaniu - zajmuje 48. miejsce. Sabalenka jest wiceliderką.

W pierwszym secie o wygranej Sabalenki zadecydowało jedyne przełamanie, które miało miejsce w trzecim gemie. W drugiej partii sytuacja była odwrotna. To Linette raz, w gemie czwartym, udało się przełamać rywalkę i wyrównać stan meczu.

W secie trzecim doświadczona, 32-letnia Polka długo spisywała się bardzo dobrze. Przede wszystkim świetnie serwowała, nie dając Sabalence nawet jednej okazji na przełamanie. Nie wykorzystała jednak trzech okazji, dwóch w pierwszym gemie i jednej w siódmym, aby wygrać przy podaniu Białorusinki.

Kluczowy dla losów spotkania okazał się gem ósmy. W nim Sabalenka doczekała się break pointa, a wygrała go w szczęśliwych okolicznościach, gdy uderzona przez nią piłka zahaczyła o taśmę. Linette nie zdołała dobiec do piłki i ze złości rzuciła rakietę na kort.

Serwującej na zwycięstwo w meczu Sabalence wciąż dopisywało szczęście. Dwa punkty zdobyła w sytuacji, gdy piłka nieznacznie dotykała linii. Miała cztery piłki meczowe, a wykorzystała drugą po dwóch godzinach i dziewięciu minutach rywalizacji.

To było ich czwarte spotkanie i czwarta wygrana Sabalenki.

W Madrycie do singla przystąpiły trzy Polki. Iga Świątek w czwartek awansowała do trzeciej rundy, a w pierwszej odpadła Magdalena Fręch. W ubiegłym roku Świątek dotarła w stolicy Hiszpanii do finału, w którym przegrała z Sabalenką.