Dziś podopieczni Wojciecha Stawowego zagrają o zwycięstwo, by podtrzymać dobre humory wszystkich ludzi związanych z klubem. Początek spotkania w Gliwicach o godzinie 15.30. Transmisja z tego meczu dostępna będzie w specjalnym kanale sportowym w internecie oraz przez bezpłatną, mobilną aplikację Radia Kraków. Raportów z boiskowych wydarzeń będzie można także słuchać od 15.30 co kwadrans na antenie Radia Kraków. Końcówka meczu, od godziny 17.05 na głównej antenie Radia Kraków. Na www.radiokrakow.pl także tekstowa relacja „minuta po minucie”. A informacje jak ściągnąć aplikację Radia Kraków na telefon, smartfon lub tablet znajdą państwo Aplikacja mobilna Radia Kraków
[






]

Gdy w ubiegłym sezonie Cracovia awansowała do Ekstraklasy, działacze nieśmiało mówili o marzeniach o czołowej ósemce. Po rundzie jesiennej wydaje się, że są to marzenia bardzo realne a nieśmiało zaczęło się nawet mówić o grze w europejskich pucharach. Trener Cracovii emocje jednak studzi i zaznacza, że drużyna patrzy realnie na swoje możliwości. Faktem jest jednak, że „Pasy” mają za sobą bardzo udaną rundę. W 15 meczach zespół zdobył 23 punkty i zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli. Martwi tylko fakt, że drużyna ma problemy z wygrywaniem spotkań na własnym stadionie.

Zgoła inne nastawienie po pierwszej rundzie mają piłkarze Piasta Gliwice. Rewelacja ubiegłorocznych rozgrywek (3. miejsce w tabeli na koniec sezonu), nie gra tak, jak tego oczekują działacze i kibice. „Piastunki” znajdują się w dolnej części tabeli z dorobkiem 18 punktów. Z ostatnich czterech spotkań gliwiczanie przegrali aż trzy a jeden wygrali dzięki fatalnej decyzji arbitra, który podyktował rzut karny za zagranie ręką poza polem karnym. Trener Marcin Brosz liczy jednak, że zła passa odwróci się w meczu z Cracovią, z którą Piast wygrał na inaugurację ligi 3-2.

W ciągu ostatniego tygodnia wiele się wydarzyło w klubie z ulicy Kałuży. Przede wszystkim anulowana została żółta kartka, którą otrzymał w meczu z Koroną Kielce Saidi Ntibazonkiza, dzięki czemu Burundyjczyk będzie mógł zagrać w sobotnim meczu. Głośno było także wokoło Marcina Budzińskiego, który najpierw został zesłany do drużyny rezerw aby na następny dzień dogadać się z Wojciechem Stawowym i zostać przywróconym do pierwszego składu.

Trenera „Pasów” może cieszyć także to, że do zdrowia wracają kontuzjowani zawodnicy : Krzysztof Danielewicz, Edgar Bernhardt, Marcin Kuś czy właśnie wspomniany Budziński. Nie wiadomo jednak czy piłkarze będą gotowi do gry już w sobotę.


(Krzysztof Orski)