W końcu pojazd zatrzymała policja. Po zatrzymaniu okazało się, że kierowca nie miał żadnych uprawnień do przewożenia pasażerów. Nieoficjalnie wiadomo też, że jakiś czas temu porwał on pracownicę urzędu kontroli skarbowej, która... chciała sprawdzić jego działalność.

Kierowca za stworzenie zagrożenie życia pasażerom odpowie przed sądem.

 

(Przemek Bolechowski/IAR/ew)