Przypomnijmy, na jednej z głównych ulic Zakopanego rozpędzony samochód uderzył w betonowe donice. Kierowca wysiadł z auta i uciekł. Podczas próby jego zatrzymania potrącony został taksówkarz. Policjanci szybko ustalili dane mężczyzny. Nie udało się go jednak zatrzymać.

Policjanci wysłali mu wezwanie. Podejrzany w poniedziałek sam zgłosił się do komendy. Usłyszał dwa zarzuty: niedostosowania prędkości do warunków drogowych oraz jazdy po użyciu alkoholu. 

- Choć kierowcy nie udało się przebadać alkomatem, mamy zeznania świadków i mocny materiał dowodowy - informuje Radio Kraków Krzysztof Waksmundzki, rzecznik policji w Zakopanem.

Mężczyzna nie przyznał się do winy. 

 

 

 

RK/ko