Wszystko wskazuje na to, że na szlaki turystyczne niebawem wyjdą tysiące osób a to na pewno spowoduje, że ratownicy górscy będą mieli sporo pracy. Mariusz Zaród, naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR zaznacza jednak, że pogotowie nie martwi się o nadmiar pracy a o wciąż wszechobecną lekkomyślność turystów.

W Tatrach tłumy ludzi są spodziewane do końca tygodnia. Tymczasem od początku wakacji zdarzyło się już ponad 120 różnego rodzaju wydarzeń. W lipcu również miały miejsce trzy wypadki śmiertelne, w tym jedno porażenie piorunem. Ratownicy więc po raz kolejny apelują do turystów o rozsądek i rozwagę.

Czytaj także: Przed wyprawą w Tatry będzie można wykupić polisę?

(Przemysław Bolechowski/ko)