W miejsce Jana Tajstera zostanie teraz powołana osoba pełniąca obowiązki dyrektora. 

Umowę rozwiązano za porozumieniem stron. Widziałem zagrożenie, że nie wykonam zadań, jakich się podjąłem w takiej atmosferze. Kiedy będę musiał tyle czasu poświęcać tyle czasu tłumaczyć się z tego co robię, będzie to zawsze wzbudzało emocje wśród krakowian - powiedział Jan Tajster. 

Przypominamy, Tajster, zwany "niezatapialnym", został powołany na stanowisko dyrektora jednej z najważniejszych miejskich instytucji w środę 29 lipca. Powołanie Tajstera na szefa ZIKiTu wywołało powszechne oburzenie, bo na byłym urzędniku ciążą zarzutu mobbingu, korupcji i fałszowania dokumentów.  Mimo tego prezydent Jacek Majchrowski powołał go na to stanowisko. Przeciwko kontrowersyjnej decyzji protestowali zarówno politycy i mieszkańcy. Sam Tajster podczas kolejnej konferencji prasowej, a także na antenie Radia Kraków przekonywał, że "jest osobą o nieposzlakowanej opinii". 

Jan Tajster: "Uważam siebie za urzędnika o nieposzlakowanej opinii"

Konkursowi na szefa ZIKiT-u zaczęli też przyglądać się funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. 

Krakowscy radni: "W Krakowie są osoby, które mogą pokierować ZIKiT-em"


Oto oficjalne oświadczenie prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego w sprawie dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Jana Tajstera.

 

Szanowni Państwo!

Zabieram głos w związku z ostatnimi wydarzeniami, które związane są z zatrudnieniem na stanowisku dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Pana Jana Tajstera.

Pozwalam sobie Państwa poinformować, że z dniem dzisiejszym, podjąłem decyzję, o rozwiązaniu umowy z Panem Dyrektorem Tajsterem. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że atmosfera, jaka wytworzyła się wokół kwestii powołania go na stanowisko, wyklucza możliwość skutecznego wykonywania przez niego obowiązków służbowych.

Do takiej decyzji skłoniły mnie jednoznacznie negatywne oceny społeczne odnoszące się do powierzenia panu Janowi Tajsterowi funkcji dyrektora ZIKiT. Przez wszystkie lata piastowania przez mnie stanowiska prezydenta Krakowa wola i opinia krakowian były dla mnie wyznacznikiem moich działań, czemu wielokrotne dawałem dowód. Dlatego też uznałem, że i w tej sytuacji nie mogę pozostawać obojętny na Państwa głosy.

Nie bez znaczenia było dla mnie także stanowisko prokuratury, która upatruje w decyzji o zatrudnieniu Pana Jana Tajstera zagrożenia dla dobra wymiaru sprawiedliwości i prowadzonych postępowań.

Muszę tu jednak zwrócić uwagę, że przynajmniej część tych postępowań nosi znamiona przewlekłości. Od siedmiu lat nie mamy rozstrzygnięcia czy Jan Tajster jest winny czy też nie. Skutecznie utrudnia mu to prawo do obrony i praktycznie uniemożliwia powrót do normalnego życia, po sądowym rozstrzygnięciu stawianych zarzutów.

Chciałbym podkreślić, że nie zmieniłem zdania ani co do formalnej prawidłowości procedury naboru na stanowisko dyrektora ZIKIT, ani też co do oceny kwalifikacji pana Jana Tajstera.

Dziękuję Państwu za wszystkie głosy w tej sprawie – zarówno poparcia jak i oburzenia. Docierają one do mnie bezpośrednio, choćby poprzez portale społecznościowe i mają większy wpływ na moje decyzje, niż opinie tych, którzy chcieliby wziąć na siebie rolę pośredników, mentorów, sędziów. Mam tu na myśli także polityków, którzy kierują się swoim własnym, wyborczym interesem.

Dlatego na koniec pozwolę sobie wszystkich Państwa prosić o to, abyśmy nie pozwalali sobą manipulować i nie zapominali o tym, że w państwie prawa wyroki wydają niezawisłe sądy a osoba, co do której nie zapadł prawomocny wyrok skazujący jest w świetle prawa niewinna.

Nie skazujmy więc jej sami na nieistniejącą w systemie prawa karnego społeczną infamię.

Historia - również najnowsze dzieje naszego kraju - uczy ostrożności wobec prób kreowania wrogów publicznych. Często, po latach okazuje że prawda nie była tam gdzie ją usilnie wskazywano.

To m.in. sprzeciw wobec kapturowych sądów wydawanych przez tych, którzy uzurpują sobie prawo do reprezentowania opinii publicznej, stanowi źródło mojej postawy w tej sprawie. Dlatego ustępując z szacunku dla głosów większości, zostawiam sobie prawo do własnego moralnego osądu tej sytuacji.

Czas pokaże czy miałem rację.


Jacek Majchrowski
Prezydent Miasta Krakowa

 


Jak przekonywał na antenie Radia Kraków prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski w dzień po swojej decyzji, kłopoty Jana Tajstera z prawem to efekt nagonki i szukania "układu krakowskiego". Prezydent przypomniał, że kontrowersje i oskarżenia wobec Tajstera pojawiły się w 2008 roku.

"Cała sprawa pana Tajstera zaczęła się w 2008 roku, w czasach IV RP, kiedy panowie Ziobro i Dorn szukali układu krakowskiego. Trzeba było rozwalić miasto, bo pan Majchrowski wygrał wybory z panem Ziobro. Szukano układów i haków na Majchrowskiego. Wielu osobom, mam na to dokumenty, mówiono, że jak coś powiedzą na Majchrowskiego to wyjdą. Pan Tajster jest efektem tej nagonki" - podkreślał prezydent Majchrowski. CZYTAJ

 

RK