- Zbliża się koniec lata, ale słoneczna pogoda nadal zachęca do noszenia letnich ubrań. Tym sposobem kobiety wciąż zakładają zwiewne sukienki, eksponując swoje nogi. Jednak są takie panie, które skrupulatnie ukrywają nogi ze względu na żylaki. Żylaki to problem głównie kobiecy?

 

Przede wszystkim jest to problem kobiet, ponieważ dotyka on około 50% kobiet. W mniejszym stopniu mężczyzn - około 30%. Jest to problem niedoceniany przez panie. Dolegliwości zaczynają się wcześnie. Są to dolegliwości subiektywne, które poprzedzają wystąpienie żylaków. W ślad za tymi dolegliwościami idą duże zmiany anatomiczne w zakresie układu żylnego powierzchownego. Można te wstępne objawy monitorować przy pomocy badań ultrasonograficznych. 

 

- O jakich dolegliwościach mowa? Czy chodzi o uczucie ciężkich nóg, opuchnięte kostki, drobne czerwone pajączki?

 

To są pajączki czerwone, niebieskie, skurcze nóg w nocy. I to jest sygnał, że należałoby zweryfikować te dolegliwości w badaniu obiektywnym. 

 

- Czy często kobiety zgłaszają się do pana na takie badania, czy mylą żylaki z przepracowaniem lub uczuciem ciężkich nóg? Tutaj należy też powiedzieć o przyczynie żylaków, ponieważ genetyka ma tutaj duże znaczenie, ale też na żylaki sami możemy sobie zapracować.

 

Panie niezbyt chętnie korzystają z możliwości diagnostyki, gdyż uważają, że to dotyczy innych problemów - przepracowania, zbyt długiego siedzenia. Nie ma dobrej odpowiedzi na pytanie, jaka jest przyczyna żylaków. Jest wiele czynników sprzyjających, genetyka też, ale również siedzący tryb życia, mało ruchu, nadwaga, ciąża.

 

- Mówimy o przyczynie i objawach żylaków. Proszę powiedzieć, co zrobić, gdy one się już pojawią? To nie jest tylko defekt estetyczny, ale poważny problem zdrowotny.

 

W tej chwili mamy bardzo szeroki wachlarz możliwości działania inwazyjnego, ale nie jest to tylko operacja. Są to również metody chirurgii małoinwazyjnej. Im wcześniej decydujemy się na działania inwazyjne, tym mniejszy zabieg mamy pacjentowi do zaoferowania.