„Rocznie tramwaje na ul. Długiej zatrzymują się ok. 130 razy z powodu źle zaparkowanych samochodów. Niektórzy parkują dłużej niż pozwala im na to wykupiony bilet. Niektórzy zatrzymują się na przystankach. Nigdzie indziej w mieście tak nie ma" - powiedział Wantuch.

W ramach akcji radnego do piątku dwie osoby, opłacone przez radnego, będą jeździć na rowerach po ul. Długiej i sprawdzać, czy samochody są prawidłowo zaparkowane w zatokach i na poboczach.

Rowerzyści będą też podjeżdżać do aut, które przymierzają się do zaparkowania, i będą prosić kierowców o prawidłowe parkowanie. Kierowcy na ul. Długiej otrzymają także specjalne ulotki z prośbą o właściwe parkowanie.

Krakowski radny proponuje, aby miasto na stałe zatrudniło osobę, która pracowałaby tak, jak wynajęci przez niego w tym tygodniu dwaj rowerzyści - czyli jeździła po ulicy i pilnowała czy kierowcy prawidłowo parkują. „Pokrycie tego etatu mogłoby pochodzić z dodatkowych zysków z parkowania na Długiej" - przekonywał radny.

Urząd Miasta Krakowa nie odpowiedział jednoznacznie, czy zatrudni pracownika proponowanego przez radnego. "Doceniamy zaangażowanie radnego, ale uważamy, że problem należy rozwiązać systemowo" - powiedziała rzeczniczka prasowa prezydenta Krakowa Monika Chylaszek.

Miejski Inżynier Ruchu Łukasz Gryga poinformował PAP, że jest plan, aby przy trzech zatokach przy ul. Długiej stanęły separatory - miałyby one upłynnić ruch tramwajów. Na razie Miejski Inżynier Ruchu czeka na opinię policji i Zarządu Dróg Miasta Krakowa w tej sprawie. Ustawienie separatorów miałoby charakter pilotażowy.

 

 

 

 

(PAP/ko)