- Nowy model kampanii oparty na tworzeniu „świata” dla wyborcy
Zamiast klasycznej debaty i przekonywania do kandydata, sztab Karola Nawrockiego zbudował całościową rzeczywistość informacyjną, odpowiadającą na pytania o tożsamość, moralność i prawdę. Tożsamość wyborcy, lojalność wobec wartości i filtrowanie informacji z „własnych” źródeł tworzyły zamknięty ekosystem przekazu. - Media tradycyjne zostały wyłączone z procesu komunikacji
Media nie pełniły już roli pośrednika – kampania odbywała się bez ich udziału, a często z ich delegitymizacją. Najskuteczniejsze debaty to te bez udziału dziennikarzy, prowadzone bezpośrednio między kandydatami w mediach społecznościowych. - Kampania odpowiadała na emocje i lęki konkretnej grupy społecznej
Zwycięstwo oparto na zmobilizowaniu sfrustrowanej grupy – głównie mężczyzn w średnim wieku, zniechęconych chaosem i pragnących porządku. Ich potrzeby zostały precyzyjnie rozpoznane i zaadresowane. - Polskie partie polityczne to dziś światowa ekstraklasa w komunikacji cyfrowej
Mimo wpadek, poziom profesjonalizacji kampanii internetowych w Polsce jest bardzo wysoki – pod względem strategii, targetowania, liczby formatów i skuteczności. Według Fedorowicza, zachodnie partie mogłyby się od nich uczyć. - Technologiczny sukces to wyzwanie dla demokracji
Im bardziej skuteczna staje się cyfrowa inżynieria przekazu, tym większe ryzyko dla pluralizmu i debaty publicznej. „Jeśli jedna strona opowiada świat, druga musi nauczyć się robić to samo – inaczej przegra demokracja”, ostrzegł Fedorowicz.
- A
- A
- A
Nowy typ kampanii. Zwycięstwo Karola Nawrockiego jako efekt cyfrowej rewolucji politycznej
Mamy typ komunikacji społeczno-politycznej, który sztab Karola Nawrockiego implementował tak, jak zrobił to w 2015 roku. To całkowicie nowy system zarządzania informacją i przekazem, dzięki czemu udało się zdobyć przewagę strategiczną. Sztab Rafała Trzaskowskiego grał na innej planszy, Prawo i Sprawiedliwość wyrzuciło tę planszę i rozłożyło nową - opowiada Michał Fedorowicz, analityk internetu, który był gościem Radia Kraków.Kampania w sieci – nowa rzeczywistość polityczna
Jak podkreśla Michał Fedorowicz, analityk internetu i szef Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura, sukces Karola Nawrockiego nie wynikał z jego charyzmy czy przewagi programowej, lecz z "przejęcia kontroli nad tym, co użytkownicy – a docelowo wyborcy – myślą, czują i widzą".
W rozmowie z Radiem Kraków Fedorowicz mówi wprost: „Nie chodzi o to, żebyśmy przekonywali, że nasz kandydat jest lepszy, tylko żeby zbudować całe uniwersum dla wyborcy. Oparte na tożsamości, moralności i prawdzie – rozumianej niekoniecznie jako fakt, ale jako zgodność z naszym przekazem.”
Chodzi o to, żeby naszym użytkownikom, naszym wyborcom, stworzyć całe uniwersum, które opiera się na trzech podstawowych zasadach. Pierwsza to tożsamość, czyli określenie: kim ty jesteś, wyborco. Kolejną rzeczą jest moralność, określenie, co jest dobre, co jest zdradą. Masz swoje wartości i przejście na drugą stronę - lub myślenie inaczej - jest pewnego rodzaju zdradą. I trzecia rzecz: co jest prawdą, a co nie. To dotyczy informacji. Ważne jest określenie, że to informacje z konkretnych źródeł, konkretnych mediów, od konkretnych osób, nieważne, czy są prawdziwe, czy nie. Są po prostu automatycznym zagrożeniem dla twojego świata. Poruszając się w tych trzech kategoriach formujemy tak naprawdę użytkowników, którzy będą nie tyle czytać nasze informacje, podawać dalej, ale będą wojownikami
- mówi Fedorowicz.
Media? Już nie filtr, lecz aktor polityczny
Jednym z najbardziej przełomowych wniosków z raportu Res Futura jest rola mediów w tej kampanii. A raczej – brak ich roli. „Media praktycznie przestały istnieć jako filtr. Zostały zdelegitymizowane, sprowadzone do roli jeszcze jednego gracza. Kampania była prowadzona w mediach społecznościowych, bez pośredników” – mówił Fedorowicz.
Jako przykład podał debaty polityczne transmitowane na YouTube, gdzie to nie dziennikarze, a sami kandydaci zadawali sobie pytania. „Debaty bez mediów były lepiej odbierane. Publiczność oczekiwała bezpośrednich starć, nie moderacji.”
Mamy typ komunikacji społeczno-politycznej, który sztab Karola Nawrockiego implementował tak, jak zrobił to w 2015 roku. Implementowano całkowicie nowy system zarządzania informacją i przekazem, dzięki czemu udało się zdobyć przewagę strategiczną. Sztab Rafała Trzaskowskiego grał na innej planszy, Prawo i Sprawiedliwość wyrzuciło tę planszę i rozłożyło nową
- tłumaczy Michał Fedorowicz. I dodaje:
Została zbudowana kompleksowa opowieść, gdzie użytkownik i wyborca Karola Nawrockiego wie, co jest dobre, co jest złe, potrafi się wypowiedzieć na każdy temat, ma opinię na większość hasłowych rzeczy - Zielony Ład, centra migracji, gospodarka, sprawy międzynarodowe. On nie niuansuje, nie zastanawia się, nie szuka trzeciego dna. Przez to budowanie na nowej planszy innej rzeczywistości (nowym językiem), udało się Prawu i Sprawiedliwości odsunąć w kampanii, że to nie ono - jako formacja - jest oceniane. Ale ich kandydat walczy o każdego nowego użytkownika.
Gender gap i bunt „białych mężczyzn”
Jednym z aspektów przewagi Nawrockiego była mobilizacja konkretnego segmentu społeczeństwa. „Jesienią już mówiliśmy o fali buntu białych mężczyzn w Polsce – średni wiek, zmęczenie chaosem, potrzeba uporządkowania świata. Oni nie chcą wojny, nie chcą Zielonego Ładu – chcą Polski suwerennej, stabilnej, zrozumiałej. I taką im pokazano.”
Gość Radia Kraków dodaje, że ten podział również pokazuje różnice w wynikach między płciami - więcej mężczyzn zagłosowało na Nawrockiego, więcej kobiet na Trzaskowskiego.
Czy profesjonalizm i skuteczność cyfrowej kampanii są dobre dla demokracji?
Jeżeli jedna strona potrafi opowiadać świat, to ta druga też powinna się go nauczyć opowiadać i bronić, a nawet tworzyć i bić się o wyborców, czy pozyskiwać ich, konwertować, a nie tylko. Po stronie Karola Nawrockiego były emocje, po tej drugiej tłumaczenie i procedury (żeby obronić demokracji, czy obronić system). Trzeba grać, tak jak przeciwnik, czy jak system social mediów pozwala
- puentuje Michał Fedorowicz.
Komentarze (2)
Najnowsze
-
17:50
Ambasador nie chodzi na plażę, czyli czym jest strój dyplomatyczny
-
17:21
Zapadła ostateczna decyzja ws. krynickiej porodówki
-
17:08
Jan Urban wchodzi do gry: czy ugasi pożar w kadrze?
-
16:33
"To dorobek całego życia". Seniorzy z Małopolski oszukani na ponad 200 tys. zł
-
16:25
Ale tu pięknie! W ten weekend zapraszamy w okolice Ciężkowic
-
15:44
Ciężkowice i Skamieniałe Miasto: dla aktywnych i tych trochę mniej
-
15:07
Ratowali turystę prawie 9 godzin. TOPR apeluje o rozsądek
-
15:06
Poważne utrudnienia w Spytkowicach na krajowej "7"
-
14:37
Szef MON: atak na żołnierza, na granice, jest atakiem na Polskę
-
13:59
Jazzowy bazar. Audycja z 17.07.2025 r.
-
13:55
Wojna za wschodnią granicą, wojna handlowa z Zachodem. Gospodarka pod presją
-
13:38
Łemkowski język, kulturę i tradycje można było bliżej poznać w Krynicy
-
10:40
Kraków Grzegorza Bednarczyka - odc. 10. - kościół św. Wawrzyńca