Umarł w opinii świętości, jednak ponieważ żył głownie za klauzurą, to poza braćmi i paniami, które pracowały wtedy w bibliotece, nikt go nie pamięta. Zostały jakieś odpryski wspomnień, ciepłe opowieści o jego poczuciu humoru, pobożności i dobroci. Ale trafił na swoją badaczkę i autorkę
Elżbieta Wiater – doktor teologii, historyk i dziennikarka. A może to Gwala trafił na Panią ?
Jakie są kulisy powstania książki?