Zapis rozmowy Jacka Bańki z prezydentem Nowego Sącza, Ludomirem Handzlem.

Sprawa błędów w oprogramowaniu pociągów Newagu i wkroczenie śledczych do firmy, może wpłynąć na plan związany z budową spalarni odpadów w Nowym Sączu? Inwestorem miał być Newag.

- Nie wpłynie. Tematu nie ma. Teraz nie ma podstaw prawnych, żeby inwestycja w postaci termicznego przetwarzania odpadów w Nowym Sączu została zrealizowana. Newag to podmiot, z którego Nowy Sącz i Sądecczyzna są dumni. To zakład na wysokim poziomie, który rozsławił Nowy Sącz. Tu się produkuje elektryczne zespoły trakcyjne, lokomotywy. To bardzo dobry pracodawca, bardzo dobra firma. Jestem przekonany, że oczyści swoje imię. Myślę, że to pomówienia konkurencji.

Teraz jest cicho przed wyborami o spalarni odpadów. Plany są nieaktualne? Nie będzie budowana spalarnia w Nowym Sączu?

- Ze względów formalnych nie jest to możliwe. Teraz nie można zmieniać studium, które obowiązuje w Nowym Sączu. Pracujemy nad planem ogólnym, który ma być przygotowany do końca roku. Nie ma pola formalnego. Dyskutujemy o lądowaniu na Marsie.

W jaki sposób odejście od tych planów wpłynie na gospodarkę odpadami w Nowym Sączu i okolicach?

- Temat trzeba podjąć. Nie można udawać, że nie ma problemu odpadów. To nie jest problem tylko naszego regionu, ale całego kraju. Rząd PiS wskazywał, że brakuje kilkudziesięciu spalarni odpadów w kraju. To ekologiczne rozwiązanie, duże lepsze niż składowiska. Jest to stosowane na całym świecie. W historii był ruch burzycieli maszyn, walka z elektrycznością, samochodami. To normalne, że każde novum budzi opór. To nie jest jednak oparte o wiedzę i naukę. Oby w przyszłości takie rozwiązania były stosowane. W Nowym Sączu – ze względów formalnych – nie jest to teraz możliwe.

Nie wróci pan do tych planów w nowej kadencji?

- Nigdy nie mów nigdy. Życie jest dynamiczne. Do tych tematów się wraca. Takich rzeczy jest wiele w życiu. Trudno coś wykluczać, ale na dziś ze względów formalnych nie ma takiej możliwości.

Teraz stadion Sandecji. 80% jest wykonane. Kiedy dokończenie?

- Trafił pan w 10. Wczoraj podpisaliśmy umowę na dokończenie elewacji stadionu. To nowa informacja. Powili będziemy kończyć. Latem będzie można stadion otworzyć. Na pewno w 2024 roku będzie oddany do użytkowania. On będzie służył przez kilkadziesiąt lat Nowemu Sączowi i regionowi.

Elewacja… A pozostałe prace?

- Przetargi są w przygotowaniu. Wszystko będzie wkrótce zlecone.

Przetargi kiedy zostaną rozpisane?

- Część już jest. Nadzoruje to mój zastępca. Poinformował mnie, że wczoraj została podpisana umowa na elewację. Reszta przetargów jest w toku.

Były doniesienia o pękających ścianach, wilgoci. Co z tymi niedociągnięciami?

- O każdej budowie można takie rzeczy opowiadać. Wszystko muszą odebrać służby. Nie ma obaw. Budynek będzie piękny.

Kiedy Sandecja zagra pierwszy mecz na własnym stadionie?

- Jestem przekonany, że kolejny sezon rozpoczniemy na nowym obiekcie.

Sprawa jakości powietrza. Około dwóch milionów miasto musiało zwrócić, bo nie zostały wykorzystane na wymianę pieców. Sprawa jakości powietrza to w pana ocenie jednak porażka kończącej się kadencji?

- To porażka gmin i miast, które nic nie robiły. Nowy Sącz odniósł wielki sukces. W tej kadencji wymieniłem ponad 1300 pieców. Mój poprzednik nie przekroczył 400. Środki faktycznie dostaliśmy zbyt późno, domagaliśmy się ich nawet w sądzie. Nowy Sącz był mocno sekowany jeśli chodzi o władzę z różnych stron. Walczyliśmy o pieniądze, umożliwiliśmy sądeczanom wymianę źródła ciepła. Będziemy robić to dalej. Największy sukces to jest to, co potwierdził GIOŚ. Zeszliśmy ze 118 dni smogowych za rządów mojego poprzednika do 29 w poprzednim roku. To ciągle o 29 dni za dużo, ale to i tak 4 razy mniej niż na początku kadencji.

Jak będzie wyglądała egzekucja przepisów antysmogowych? Uchwała antysmogowa dla województwa wchodzi w życie 1 maja. Piece bezklasowe będą zakazane.

- Nałożyło się tu kilka rzeczy, między innymi dopuszczenie przez władze centralne palenia wszystkim. Pozwolenie na to nie wpłynęło dobrze na chęć wymiany pieców. Będziemy namawiali do wymiany. Prowadzimy kontrole. Kilkaset kontroli pokazało, że są dalej nieliczne osoby spalające śmieci. Będę bezwzględnie walczył o czyste powietrze w Nowym Sączu.

Osoby, które nadal mają piece bezklasowe i będą ich używać, będą karane od 1 maja?

- W pierwszej kolejności będziemy namawiali ich do wymiany, wspierali ich. Dopiero jak to nie przyniesie skutków, przystąpimy do karania.

Trzeci most na Dunajcu… Miasto przejmuje tę inwestycję od województwa?

- Nie. Tu jest pełna współpraca województwa, Nowego Sącza, gminy Podegrodzie, Chełmiec, Wód Polskich i PKP. Są wszystkie uzgodnienia i pozwolenia. W tym roku będzie decyzja ZRiD, pozwalająca na budowę. To pozwoli rozpisać przetarg. Trzeci most na Dunajcu w 70% odciąży ruch w kierunku południowego wyjazdu z miasta. Wtedy przystąpimy do remontu ulicy Węgierskiej.

Inwestycja zostaje wojewódzką?

- Tak. Wszystkie samorządy będą pomagały. Jest współpraca Wód Polskich i PKP.

Których partii politycznych ma pan dziś oficjalne poparcie? Wiem o PSL, mówił o tym w Radiu Kraków szef struktur małopolskich, wojewoda Krzysztof Jan Klęczar. Pozostałe ugrupowania?

- Zawsze podkreślałem, że moją partią jest Nowy Sącz. Cieszę się, że rządzące ugrupowania wspierają mnie i mój sposób zarządzenia. To dobrze wróży na przyszłość. Wojewoda to osoba, którą cenie, to doświadczony samorządowiec. On rozumie te sprawy. Inne ugrupowania poprą ten kierunek rozwoju Nowego Sącza, który przyjęli mieszkańcy w 2018 roku i z którego rozliczą mnie w tym roku.

W sondażach Koalicji Obywatelskiej tylko rośnie. Może poszukają swojego kandydata w Nowym Sączu?

- Jestem otwarty na rozmowy, dyskusję z ewentualnym kandydatem. Tym, co robię w Nowym Sączu, przekonam środowiska związane z KO do tej metody zarządzania miastem.

Największe wyzwania przed Sączem w nowej kadencji?

- To dalej inwestycje. Czekamy na poprawę jakości życia, będziemy zabiegali o dalsze remonty szkół. Sześć szkół zostało wyremontowanych w tej kadencji. Przed nami następne, budowa aquaparku, ścieżek rowerowych, dalsze remonty dróg. Sądeczanie widzą, że Nowy Sącz się zmienia. Tak będzie dalej, jeśli będę dalej prezydentem miasta. Podtrzymam flagowy projekt, którym jest Karta Nowosądeczanina, umożliwiająca darmową komunikację dla mieszkańców. Mało kto o tym mówi, ale to największe miasto w Polsce z darmową komunikacją dla wszystkich mieszkańców.