Zapis rozmowy Przemysława Bolechowskiego z posłem PiS, Andrzejem Gutem-Mostowym.

To już pewne. Będzie Sylwester Marzeń w Zakopanem. Pod Tarami trwa dyskusja, czy ta impreza jest potrzebna Zakopanemu, czy nie. Jakie jest pana zdanie?

- Faktycznie dyskusja jest i była gorąca. Zdania są podzielone. Są zwolennicy, umiarkowani zwolennicy i przeciwnicy. Jednak przez ostanie miesiące, kiedy była wątpliwość, czy ten Sylwester będzie, było dużo głosów, które mówiły, że szkoda, można było to zrobić, dać mu bardziej rozsądne ramy. Są tam negatywne zjawiska. Moje zdanie jest takie, że Sylwester jak najbardziej powinien być w Zakopanem. Można myśleć o weryfikacji formuły. Warstwa artystyczna? Na Sylwestra większość osób oczekuje lekkiej muzyki, lekkiej zabawy. Trzeba stwierdzić, że wszystkie negatywne zjawiska, nadużywanie napojów, można ograniczyć. Pewna forma rejestrowania się przez internet, byłaby pewną weryfikacją uczestników. Tylko osoby, które chcą się zabawić, powinny trafiać na tę imprezę. W obecnych czasach systemy elektroniczne, kody QR są sprawne. Ograniczylibyśmy jednocześnie negatywne zjawiska. Pamiętajmy, że około 4,5 miliona osób ogląda tę imprezę. To wielka promocja dla Zakopanego i regionu.

Spotkałem się z opinią, że to uspokoiło sytuację w pozostałej części Zakopanego. Jak imprezy nie było, Krupówkami w Sylwestra strach było przejść.

- Na pewno tak było wiele lat temu. Pamiętamy te szyby zaklejane, pozabijane w oknach wystawowych. Teraz czasem też to jest robione. Najgorsza część Sylwestra kumuluje się na Krupówkach. Gdy Sylwester nie jest bardzo mroźny, jest wiele wałęsających się środowisk niezbyt przyjaznych dla innych ludzi.

Przed nami rozpoczęcie zimowego sezonu. PKP zapowiada, że 22 grudnia ruszy po remoncie dworzec PKP w Zakopanem. Docelowo, po modernizacji systemu sterowania ruchem, czas podróży do Zakopanego spadnie o minutę, dwie poniżej dwóch godzin.

- To wielka chwila. Uruchamiamy połączenie kolejowe, które w około dwie godziny połączy nas z Krakowem. To wielki dzień. To odciąży Zakopiankę. Normalne podróże dla mieszkańców Podhala staną się też dużo szybsze. Żeby coś załatwić w Krakowie, nie będzie trzeba szukać innego transportu. W zimie, przy opadach śniegu, czasami podróż trwa 3-4 godziny. To wielki dzień dla Zakopanego. Powinny być też dodatkowe działania jeśli chodzi o komunikację na Podhalu. Turysta, który wysiądzie na dworcu, chce się szybko dostać do miejsca docelowego.

Przed nami sezon zimowy narciarski. Stacje zaczęły już sztucznie naśnieżać stoki. Zapowiadają, że 8-15 grudnia to początek sezonu. Należy się spodziewać znaczących podwyżek karnetów?

- Z tego co są opublikowane ceny karnetów stacji, są to podwyżki kilku, kilkunastoprocentowe. One nie dobijają do najwyższych stopni inflacji. Usługi turystyczne na całym świecie notują zwyżki cen. Tutaj one nie są wygórowane. Nie powinno to wpływać na relację popyt-podaż. Dotyczy to też usług hotelarskich i gastronomicznych. Jeśli chodzi o usługi gastronomiczne, w ostatnich miesiącach miały one spadek obrotów. Są jednak ciekawe prognozy. Badania pokazują, że Europejczycy są w stanie dodatkowo zapłacić za gastronomię co najmniej kilkanaście procent. W skali Polski to ponad 20%. Polacy są rekordzistami jeśli chodzi o wolę dodatkowych usług gastronomicznych. To optymistyczne.

Spotykam się z opinią, że Polacy lubią na narty jeździć nie tylko do Polski, ale do Włoch, w Alpy. W związku ze zmianą gospodarczą w Polsce i Europie należy się spodziewać, że większa część narciarzy rodzimych przyjedzie do polskich kurortów?

- Wybory turystów przy wypoczynku letnim i zimowym są suwerenne i dopasowane do preferencji własnych. Jak ktoś chce jechać w Alpy lub Dolomity, nawet zaniżenie cen w Polsce nie będzie miało znaczenia. Ta osoba woli tam pojechać. Polskie stoki oferują dla narciarstwa rodzinnego, niezbyt wymagającego narciarza jak najlepsze warunki. Stoki są w sezonie przyzwoicie oblegane. To pokazuje, że turystyka narciarska, która powoduje, że jesteśmy blisko… Wyprawa w Alpy jest dłuższa. Na weekend lub ferie szybciej można dojechać na Podhale, Żywiecczyznę i Karkonosze.

Jak kiedyś rozmawialiśmy, wskazywał pan na inne zjawisko. Słowacy i Czesi zaczynają na narty i wypoczynek przyjeżdżać do nas.

- Tak było ubiegłej zimy. Wyjątkowo dużo Czechów i Słowaków przyjechało na polskie stacje narciarskie. W tym roku pewnie też to zobaczymy. W lecie i jesienią bardzo często słyszymy język czeski i słowacki. Ceny i szeroka oferta naszej turystyki powodują, że stajemy się dobrym miejscem wypoczynku dla tych turystów. Nasze duże akcje promocyjne… W czerwcu otworzyliśmy biuro Polskiej Organizacji Turystycznej w Pradze. Duża aktywność w mediach społecznościowych i tradycyjnych powoduje, że jest duże zainteresowanie Czechów i Słowaków wypoczynkiem w Polsce.

Wiele mówi się o modernizacji Nosala. W Zakopanem brakuje ośrodków narciarskich. Tam są ambitne plany. To, co się dzieje w polityce krajowej, może wpłynąć negatywnie na losy tej inwestycji?

- Trudno powiedzieć. Tam zawsze była inwestycja narciarska. Ona była teraz wstrzymana przez kilkanaście lat, ale powinna dojść do skutku. Ekolodzy mają prawo wyrażać swoje zdanie, ale ta ingerencja w środowisko… Tam był stok narciarski, operatorem będzie TPN. Te racje są rozważnie wyważone. Na pewno uszczerbek dla środowiska będzie znikomy.

Jeśli chodzi o sezon zimowy, trzeba go podzielić na dwie części. Jest sezon narciarski. Jednak branża hotelarska mówi, że ilość rezerwacji na Boże Narodzenie i Sylwestra jest bardzo optymistyczna. Przyjadą nie tylko narciarze, ale też osoby, które chcą spędzić święta w klimacie górskim.

- Jeśli chodzi o rezerwację na okres świąteczno-sylwestrowy, prawie w 100% są obiekty wypełnione. Ten sezon zapowiada się optymistycznie. Na Podhalu i w Zakopanem obiekty są w większości wypełnione.

Zaczęły się sytuacje, w których ludzie zwabieni atrakcyjną ceną, wpłacają zaliczki, a potem się okazuje, że pensjonaty nie istnieją. Jeśli coś jest bardzo tanie, powinna nam się zapalić lampka ostrzegawcza?

- Tak. Jak coś jest wyjątkowo tanie, powinniśmy to sprawdzić. Już miejsc noclegowych na Podhalu jest bardzo mało. Trzeba sprawdzić, czy obiekt jest zarejestrowany w stosownej bazie, jaką ma historię działalności, opinie. Obiekty anonimowe, nowe zawsze powinny być poddane naszej specjalnej weryfikacji.