- Budynki kameralne. Mieszkania będą najwyżej na drugiej, trzeciej kondygnacji. Wszystko będzie przeplecione zielenią. Będą duże tarasy i okna. Miejmy nadzieję, że będzie się tam bardzo dobrze mieszkało. Sądzę, że tak powinno się dziś budować. Tak powinny wyglądać osiedla przyszłości. Najedliśmy się już zabetonowanego obszaru miejskiego. Trzeba tworzyć takie miejsca - dodaje Daniel.

Dziś Tarnowskie Towarzystwo Budownictwo Społeczne szacuje, że czynsz w budynkach niedaleko Parku Sanguszków mógłby kosztować 17 - 18 złotych za metr kwadratowy. Miejska spółka chce jednak, żeby najemcy mogli przez 15 lat skorzystać z rządowego i miejskiego programu dopłaty do czynszu.

Jak wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków prezes Daniel, w bloku przy ulicy Sportowej 7b taka dopłata do czynszu wynosi około 7 złotych do metra kwadratowego. "Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w przyszłości, jeśli chodzi o zespół mieszkaniowy przy ulicy Jarej i Błotnej" - mówi.

To jednak oznacza, że lokatorzy, którzy będą chcieli wynająć mieszkania w nowym kompleksie budowanym przez TBS, będą musieli spełnić określone kryteria, które zostaną ustalone przez Radę Miejską. Przede wszystkim nie będą mogli przekroczyć kryterium dochodowego, w wysokości ostatnio opublikowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za poprzedni rok.

Przy rekrutacji prawdopodobnie preferowane będą osoby młode z małymi dziećmi i osoby niepełnosprawne. Najbardziej punktowana będzie jednak partycypacja w kosztach całej inwestycji. Wojciech Daniel mówi, że ta kwota nie została jeszcze wyliczona, ale będzie to w granicach 80 tysięcy złotych dla 50-metrowego mieszkania.

Tymczasem pojawiły się głosy, że budowa osiedla niedaleko Parku Sanguszków i niezagospodarowanego dziś terenu przy ulicy Lotniczej zaburzy krajobraz tej części Tarnowa. Prezes Daniel się jednak z tym nie zgadza. "Ten kompleks jest wkomponowany między ulice Jarą i Błotną. Jest ogrodzony naturalnym drzewostanem. Właściwie jest jeszcze zawarty w tym kompleksie, w którym mieszczą się szkoły i nieopodal Słoneczne Wzgórze i Pałac Sanguszków. Staraliśmy się dopasować do tego krajobrazu. Zresztą warunki zabudowy, które zostały wydane na ten obiekt, musiały nawiązywać do otoczenia. Dlatego te budynki nie są jakimiś blokami w standardowym znaczeniu. Mają 2-3 kondygnacje i to nie z pełnymi kondygnacjami, tylko jest to budowa nierównomierna z dużymi tarasami i z zielenią, którą byśmy chcieli tam zachować i wkomponować w ten krajobraz" - opisuje.

Umowa została podpisana w systemie "projektuj i buduj", ale TBS ma już projekt budowalny. Dlatego po przygotowaniu szczegółowej dokumentacji prace powinny się rozpocząć w połowie roku i potrwać do połowy 2025 roku. Początkowo Tarnowskie Towarzystwo Budownictwo Społeczne szacowało, że wyda na inwestycje 40 milionów złotych. Skończyło się aż na 55 milionach.

Prezes Daniel podkreśla, że udało się wynegocjować niższe oprocentowanie kredytu, który zostanie zaciągnięty przez miejską spółkę w większej kwocie. Ponadto TBS ubiega się o zwiększenie grantu z Banku Gospodarstwa Krajowego i otrzyma dodatkowe środki z miasta. Podniesienie kosztów całej inwestycji będzie także skutkowało wyższym kosztem partycypacji po stronie przyszłych lokatorów.