Wojewoda małopolski, Piotr Ćwik poinformował, że do urzędu nie wpłynęły jeszcze protokoły strat ze wszystkich poszkodowanych gmin. Na razie pracują tam komisje szacujące zniszczenia. - Jesteśmy gotowi, by szybko i sprawnie procedować wnioski, które samorządy będą do nas przesyłać - zaznaczył wojewoda.


Zobacz też: Milionowe straty po ulewach w TPN


Nawalne deszcze na południu Małopolski zaczęły się w środę, powodując podniesienie poziomu górskich rzek, które przekraczały stany alarmowe. Największe zniszczenia woda poczyniła w powiatach: limanowskim, nowotarskim i tatrzańskim. Tylko w powiecie limanowskim zalane lub podtopione zostały 92 budynki, w tym 85 mieszkalne.

W wielu miejscach doszło do uszkodzenia bądź zniszczenia dróg i mostów. Zniszczona jest m.in. droga wojewódzka nr 968, co spowodowało, że odciętych od świata jest 71 mieszkańców miejscowości Szczawa i Zasadne.

 

(PAP/rk/mk)