- Strażacy apelują jednak, by uważać, bo rzeki są rwące i niejednokrotnie mają zmienione koryto - mówi w rozmowie z Radiem Kraków Paweł Motyka, zastępca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.

Jak dodaje Motyka, w tym sezonie to już piąty taki wypadek na sądeckich rzekach. W poprzednich latach tego typu zdarzeń na
Sądecczyźnie nie było.



(Marta Jodłowska/ko)