To miejsca położone dość wysoko w górach, więc dzięki ładowarkom rowerzyści będą mogli nieco wydłużyć swoje podróże. Nie sztuka nić ładowarkę przy hotelu, ale sztuka jest mieć ładowarkę w miejscu oddalonym, gdzie już będziemy mieli zużytą baterię, bo umówmy się, podjazd pod niektóre szczyty na przykład na Oblidzę, to zużycie baterii znacznie większe. Dojedziemy do tego miejsca i co dalej? A tutaj jest niespodzianka pozytywna

– podkreśla Dariusz Chorużyk, burmistrz Piwnicznej.

Montaż ładowarek nie będzie kosztował gminy Piwniczna - Zdrój ani złotówki. Projekt finansuje prywatne firma, producent rowerów elektrycznych. Po stronie uzdrowiska jest tylko bezpłatne udostępnienie terenu pod montaż urządzeń.