"Wysłaliśmy pismo, w którym wspólnie ze starostą tatrzańskim i władzami Związku Podhalan zaproponowaliśmy pani premier, że jesteśmy gotowi przyjąć pomnik papieża. Chcemy tym samym podtrzymać testament Jana Pawła II, który pod Giewontem w 1997 r. apelował do nas mówiąc: brońcie krzyża" – powiedzia burmistrz Zakopanego Leszek Dorula.

Burmistrz deklaruje, że są typowane trzy miejsca w Zakopanem, w których mógłby stanąć pomnik - wszystkie związane z wizytami polskiego papieża w mieście pod Giewontem.

"Ojciec Święty Jan Paweł II szczególnie ukochał Tatry i górali. Gdyby taka sytuacja zaistniała, to przyjmiemy pomnik z Francji pod Giewont" – zaznaczył Dorula.

Górale wystawili papieżowi Janowi Pawłowi II już kilka pomników - m.in. przy sanktuariach maryjnych na Krzeptówkach, na Olczy i w Ludźmierzu oraz przy domu rekolekcyjnym "Księżówka" w Zakopanem, w którym papież spędził kilka dni podczas jednej ze swoich pielgrzymek do ojczyzny.

Rada Stanu, najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji, podtrzymała wyrok sądu niższej instancji, nakazujący usunięcie krzyża wieńczącego pomnik Jana Pawła II w Ploermel. Premier Beata Szydło zapowiedziała, że zaproponuje stronie francuskiej przeniesienie pomnika do Polski, o ile będzie zgoda tamtejszych władz i społeczności lokalnej.

Spór o krzyż na tym pomniku trwa od momentu jego wzniesienia w 2006 r. Ostatnie postanowienie Rady Stanu to potwierdzenie werdyktu sądu administracyjnego w Rennes z 2015 r., który powołał się na obowiązującą we Francji od 1905 r. ustawę o rozdziale Kościoła od państwa. Decyzja Rady Stanu jest ostateczna i nie podlega zaskarżeniu. Na usunięcie krzyża władze Ploermel mają sześć miesięcy. Jeśli tego nie zrobią, cały pomnik św. Jana Pawła II będzie musiał zniknąć z przestrzeni publicznej.

 

RK, PAP/jgk