Powodem takiej sytuacji jest hobby 92 letniej sąsiadki, która w swoim domu i w piwnicy hoduje koty. Starsza pani nie wypuszcza zwierząt na zewnątrz, a mieszkańcy bloku od kilkunastu lat proszą ją, aby oddała je do schroniska.

- Boimy się o swoje zdrowie i życie – podkreślają sąsiedzi 92-latki.

Rozmowy i mediacje, w które włączyły się Sądeckie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami i władze miasta od kilku lat nie przynoszą efektu. Starszej pani grozi eksmisja.


(Bartosz Niemiec/ko)