"Jednym z najważniejszych projektów muzeum realizowanym w związku ze zbliżającą się rocznicą (…) jest stworzenie wersji wideo książki +Początki Auschwitz w pamięci pierwszego transportu polskich więźniów politycznych+ autorstwa dyrektora placówki Piotra Cywińskiego" - poinformowało w środę muzeum w komunikacie.

W publikacji fragmenty relacji byłych polskich więźniów zestawiono w siedmiu rozdziałach tworzących płynnie opowiedzianą historię 728 mężczyzn, którzy m.in. za działalność konspiracyjną oraz próby przedostania się do armii polskiej we Francji, trafili z więzienia w Tarnowie do Auschwitz.

Muzeum zaprosiło do udziału w społecznym przedsięwzięciu młodzież ze szkół ponadpodstawowych. Każdy fragment relacji byłego więźnia, który został zacytowany w książce, będzie odczytany przez inną osobę. Całość zostanie zmontowana w jeden film. Muzeum opublikuje go na swojej stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych w dniu rocznicy - 14 czerwca.

"To niezwykle ważne, by w aktywną pamięć o tych tragicznych wydarzeniach włączać młode pokolenie. Nasza propozycja ma być takim dobrym impulsem do działania. Chcielibyśmy, by w projekt zaangażowali się uczniowie z całej Polski, a może i z zagranicy" - powiedział rzecznik placówki Bartosz Bartyzel.

Muzeum czeka na zgłoszenia do 9 maja. Wybrane osoby otrzymają fragment relacji do samodzielnego nagrania oraz informacje techniczne.

W książce Cywińskiego byli więźniowie rozpoczynają swą opowieść od aresztowania i przewiezienia do więzienia w Tarnowie, a kończą najdłuższym apelem po pierwszej ucieczce z Auschwitz, która miała miejsce 6 lipca 1940 r.

Wśród zamieszczonych relacji są słowa Jana Komskiego, który przed wojną czytał o niemieckich obozach koncentracyjnych, ale nigdy nie przypuszczał, że i on się w nim znajdzie. Bogumił Antoniewicz wspominał, że wśród więźniów pierwszego transportu większość stanowili ludzie młodzi. "Najstarsi z nas nie mieli powyżej lat 50. Pod względem pochodzenia społecznego, wykształcenia, wykonywanych zawodów byliśmy grupą niejednolitą. Znajdowało się wśród nas sporo uczniów gimnazjalnych, byłych wojskowych, inteligencji, byli też hrabiowie i chłopi. W pierwszym transporcie było też kilku Żydów; księży nie przypominam sobie" – relacjonował po wojnie.

Moment przyjazdu do Auschwitz i pierwsze słowa kierownika obozu Karla Fritzscha cytował Kazimierz Albin. „Hauptsturmfuehrer Fritzsch powiedział: Tu jest Konzentrationslager Auschwitz. Tłumaczył Baltaziński. Jako element wrogi narodowi niemieckiemu będziecie internowani do końca wojny. Wszelkie przejawy buntu lub niesubordynacji będę tłumił w sposób bezwzględny. Za opór władzy, usiłowanie ucieczki – kara śmierci. Zdrowi i młodzi mają prawo żyć tu nie dłużej niż trzy miesiące… Wyjście stąd prowadzi tylko przez komin krematorium" - wspominał.

Najniższy numer obozowy otrzymał Stanisław Ryniak. "Wielokrotnie zastanawiałem się nad tym, jak to się stało, że otrzymałem numer 31 – pierwszy numer więźnia politycznego Polaka. Wiadomo, iż numerami 1-30 oznaczeni zostali więźniowie kryminalni Niemcy. Być może nazwisko moje figurowało jako pierwsze na liście transportowej, a może był to po prostu przypadek" – mówił po wojnie.

14 czerwca 1940 r. Niemcy skierowali z więzienia w Tarnowie do Auschwitz 728 Polaków. Ten dzień uważany jest za początek działania obozu. Wśród przywiezionych byli żołnierze kampanii wrześniowej, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci, a także niewielka grupa polskich Żydów. Otrzymali numery od 31 do 758.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów. Spośród ok. 140-150 tys. deportowanych do obozu Polaków zginęła niemal połowa. W Auschwitz ginęli także Romowie, jeńcy sowieccy i osoby innej narodowości.

 

PAP/bp

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.