Osoby starające się o kredyty bankowe, a nie mające odpowiedniej zdolności kredytowej docierały poprzez znajomych lub poprzez ogłoszenia w prasie czy internecie do pośredników. Ci, obiecywali załatwienie kredytu bankowego nawet dla ludzi wpisanych w BIK-u. Chętnych nie brakowało - zgłaszały się osoby nawet z innych województw.

Pośrednicy załatwiali „lewe” zaświadczenia o zatrudnieniu i odpowiednio wysokich zarobkach danej osoby. Kwota kredytów wahała się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. W śledztwie do tej pory zarzuty usłyszało kilkadziesiąt osób. Kolejne 6 osób, zatrzymanych przez policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą 13 listopada br. również usłyszało już zarzuty.

 

(małopolska policja/ew)