Przez cały weekend w Małopolsce wiał silny i porywisty wiatr, w porywach do 80 kilometrów na godzinę na nizinach, wysoko w górach nawet do 120 kilometrów na godzinę. Strażacy interweniowali najczęściej w powiatach: tarnowskim, oświęcimskim i nowosądeckim. Na szczęście obyło się bez poważnych wypadków, strażacy musieli jednak usunąć kilkadziesiąt połamanych drzew, wiatr uszkodził też ponad 20 dachów w Małopolsce.

Zdaniem synoptyków problemy na tym się nie skończą. Wichury możliwe są też w poniedziałek. Będzie też zimno i mokro.

Strażacy radzą, by nie pozostawiać w domach otwartych okien, przed nocą powinno się też zdjąć z balkonów przedmioty, które porwane przez wiatr mogłyby stworzyć zagrożenie dla innych. Warto też pamiętać, by nie pozostawiać samochodów pod drzewami.


/rnb, IAR/