Jak przypomniał w czwartek Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jest to drugie postępowanie przetargowe w tej sprawie; pierwsze zostało unieważnione ze względu na wycofanie się wybranego wykonawcy.

Przedstawiciel GDDKiA przekazał, że w drugim postępowaniu oferty na opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (STEŚ) przedstawiło sześć firm. Ceny wahają się od ponad 23,3 mln zł do ponad 36,8 mln zł. Zamawiający zamierza przeznaczyć na to zadanie blisko 26,6 mln zł – w tym limicie mieści się tylko jedna oferta.

„Głównym, ale nie jedynym kryterium mającym wpływ na wybór oferty, jest cena (…). Istotnym elementem oceny będzie również punktacja za posiadanie w swoich szeregach specjalistów m.in. z zakresu geologii, hydrogeologii, zoologii czy akustyki. Osoby te będą tworzyły tzw. zespoły środowiskowe, geologiczne oraz zespół ekspertów” - zapowiedział Michna.

Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe to dokument projektowy, w którym analizowane są możliwości poprowadzenia drogi na konkretnym terenie, z uwzględnieniem kwestii technicznych, kosztów i oddziaływania nowej trasy na środowisko. Zaproponowane w nim warianty będą prezentowały już precyzyjne przebiegi i lokalizację inwestycji. Wykonawca STEŚ przedstawi możliwości przebiegu drogi w pasie o szerokości od 80 do 150 metrów, w którym zlokalizowane będą nie tylko sama droga ekspresowa, ale cała infrastruktura związana z jej funkcjonowaniem.

Zadaniem wykonawcy będzie poszukiwanie optymalnego przebiegu drogi ekspresowej pomiędzy autostradą A4 a funkcjonującą już za Myślenicami trasą S7. Początek drogi przewidziano między węzłami Kraków Południe a Kraków Bieżanów, jednak projektant będzie mógł zaproponować go też w innym miejscu. Zamawiający dopuszcza poszukiwanie wariantów bardziej na zachód lub na wschód, o ile takie rozwiązanie będzie korzystne i racjonalne.

„Pozostawienie opcji rozpoczęcia trasy w innym miejscu niż odcinek A4 Kraków Południe – Kraków Bieżanów daje też możliwość rozważenia rozwiązań zlokalizowanych poza podstawowym obszarem” - wskazuje GDDKiA.

Zgodnie z przewidywaniami proces ten potrwa ok. sześć lat od podpisania umowy i zakończy się uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W tym czasie – zapowiedziała GDDKiA - będą organizowane spotkania informacyjne dla mieszkańców, którzy będą mogli przedstawić swoje pomysły, sugestie, wątpliwości i uwagi dotyczące nowej drogi. „Liczymy na konstruktywne rozmowy z zainteresowanymi. Zdajemy sobie sprawę, że jest to inwestycja trudna i budząca duże emocje. Jednakże wszyscy zgadzają się co do tego, że ta inwestycja jest potrzebna” - zaznaczył przedstawiciel GDDKiA.

Przygotowania do wytyczania „nowej Zakopianki” między Krakowem i Myślenicami budzą niepokoje społeczne. W styczniu 2022 r. GDDKiA zaprezentowała wyniki tzw. studium korytarzowego (SK) dla odcinka drogi ekspresowej S7 od Krakowa do Myślenic, zawierające sześć możliwych szerokich korytarzy przebiegu tej trasy. Przedstawione warianty spotkały się z krytyką i protestami samorządów i mieszkańców gmin leżących w planowanych korytarzach nowej drogi.

GDDKiA zaproponowała więc samorządom, aby wspólnie wypracowały i przedstawiły zarządcy dróg kompromisowy tzw. korytarz społeczny, a sama na ten czas zawiesiła działania związane z wytyczaniem przebiegu nowej trasy. Zainteresowane strony nie osiągnęły jednak żadnego kompromisu, więc GDDKiA z powrotem wszczęła działania zmierzające do przygotowania przedsięwzięcia.