Waszkiewicz zwraca uwagę, że na Zakrzówku żyje największa w Polsce populacja gniewosza plamistego. Są też chronione motyle, jaszczurki, a także kilka gatunków chronionych roślin. "To przyrodniczy fenomen w dużym mieście. Jakby każde duże miasto w Europie miało taki teren to by na niego chuchało i nie pozwoliło go zabudowac. Urząd Miasta tutaj oszukuje mieszkańców. Mówią, że wykupili Zakrzówejk i będzie park. Miasto tymczasem wykupiło wodę i skały. Najcenniejsza reszta jest przeznaczona pod zabudowę - mówi Waszkiewicz.

Łukasz Gibała deklaruje, że jeżeli krakowscy radni zgodzą się na zabudowę Zakrzówka, po wygranych wyborach, w kolejnej kadencji rady, ochroni ten teren i przygotuje uchwałę, która powstrzyma go przed zabudową deweloperów.

 

 

 

(Dominika Kossakowska/ko)