Rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń poinformował, że wysoką karą pieniężną ukarana została 22-latka, która objęta była obowiązkiem odbycia kwarantanny w związku z niedawnym powrotem z zagranicy.

Podczas przeprowadzanej w jej miejscu zamieszkania kontroli, młoda kobieta potwierdziła policjantom swoje personalia w rozmowie, która odbyła się przez domofon. Ci postanowili jednak ponownie sprawdzić, czy stosuje się ona do wytycznych, ale jeden z domowników przekazał, że 22-latka nie może podejść do domofonu.

W tym czasie oczekujący przy wejściu na klatkę schodową funkcjonariusze zauważyli idącą w ich stronę młodą kobietę - to ona okazała się osobą, mającą odbywać w tym momencie kwarantannę; dwukrotnie jednak opuściła swoje mieszkanie. W tej sytuacji policjanci przekazali sprawę służbom sanitarnym; decyzją krakowskiego sanepidu 22-latka ukarana została karą w wysokości dziesięciu tys. zł.

Do kolejnych interwencji doszło m.in. w środę w rejonie Bieńczyc, gdzie dwóch mężczyzn w wieku 63 i 37 lat, a także 43-letnia kobieta nie przestrzegali zakazu grupowania się w miejscu publicznym, za co zostali ukarani mandatami w wysokości po 500 zł.

Z kolei kary w wysokości po 50 zł nałożono na trzy osoby w wieku od 33 do 63 lat, które - przebywając w rejonie Prokocimia - również nie zastosowały się do tego zakazu. Mandat w wysokości 100 zł zapłaci także 54-latka, która spacerowała krakowskimi Plantami. 

 

Bądź na bieżąco. Relacje z regionu i kraju w Radiu Kraków 

 

(PAP/łk)