"Tadeusz Mazowiecki jest postacią symboliczną zwłaszcza w obecnej sytuacji kiedy musimy walczyć o przestrzeganie demokracji w Polsce." - mówili podczas sadzenia Dębu Wolności przedstawiciele Unii Europejskich Demokratów i Komitetu Obrony Demokracji.

Józef Lassota - poseł z Platformy Obywatelskiej i inicjator corocznego sadzenia drzewa, podkreśla, że Tadeusz Mazowiecki był człowiekiem, który potrafił poprowadzić za sobą innych: "Był to człowiek rozsądku, rozwagi i porozumienia. Podjęcie sie funkcji premiera w czasach kiedy trzeba było wszystko zmieniać oznaczało, że miał wielka odwagę."

Podczas uroczystości nie zabrakło odniesień do obecnej sytuacji politycznej, wartości jakie niesie Unia Europejska oraz słów prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedzianych w Leżajsku.

"Prezydent Duda odkrył karty PiS. Obóz władzy gra na wyjście Polski z Unii Europejskiej. Słowa głowy państwa mają znaczenie międzynarodowe. Nie możemy udawać, że ich nie słyszeliśmy. Polexit będzie dla nas wszystkich katastrofą, nie chodzi jedynie o miliardy euro, które my dla Polski wywalczyliśmy i które zapewniają naszej ojczyźnie tak dynamiczny rozwój w ostatnich latach. Chodzi o bezpieczeństwo narodowe, chodzi o przyszłość pokoleń następnych, chodzi o przyszłość Polski" - oświadczył po wypowiedzi prezydenta lider PO Grzegorz Schetyna.

Prezydent powiedział w Leżajsku, że chce, aby obywatele mieli przekonanie, iż ktoś myślał o nich, a nie "o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika". "Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze" - mówił we wtorek Andrzej Duda.

Do słów prezydenta odniósł się w czwartek wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, który zaznaczył, że ta wypowiedź została wyjęta z kontekstu i nie jest to otwieranie drogi do Polexitu. Jak dodał, chodzi o mocną wspólnotę narodową, wspólne wartości. "Silna Polska, ale w silnej UE" - powiedział prezydencki minister.

 

Joanna Orszulak/PAP/bp