"Odejdź i przestań szkodzić. Tak jak obrażałeś kobiety, które w czarnym marszu walczyły o swoje prawa, tak jak dziś udałeś, że nie widzisz problemu pedofilii w Kościele, tak jak byłeś bliskim współpracownikiem arcybiskupa Paetza. Odejdź dla dobra Kościoła, wiary, a przede wszystkim dla dobra Polaków. Jesteś wielkim wyrazem wstydu" - mówił Andrzej Szejna. 

Profesor Jan Hartman, który towarzyszył Szejnie, stwierdził z kolei, że film nie powiedział nic nowego, ale dobrze, że poruszył opinię publiczną.

 

 

 

(Bartłomiej Grzankowski/ew)