Jak podkreślił abp Jędraszewski, po tym jak Chrystus zmarł na krzyżu, "oddał ducha" nastał czas płaczu. "Czas płaczu, dla tych, którzy od początku jego ostatniej ziemskiej drogi byli przy nim i stali przy jego krzyżu: siostra matki jego Maria, żona Kleofasa, Maria Magdalena, umiłowany jego uczeń Jan, a przede wszystkim matka Jego" – mówił metropolita krakowski. Przywołał dzieła sztuki, na których ukazano śmierć Chrystusa i wskazał, że matka Chrystusa współcierpiała z nim.

"Ten wielki płacz skargalny wpisuje się także w nasz płacz tych, którzy żegnają swoich najbliższych – ofiary pandemii, w płacz wielu ludzi, ponieważ nie mogą wziąć udział w liturgii Triduum Paschalnego, nie mogą przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania, nie mogą brać udziału w niedzielnej Eucharystii" - powiedział Jędraszewski.

Dodał, że wznosi się także płacz kapłanów, nie tylko dlatego, że w ich kościołach nie ma ludzi. "Ale płacz, dlatego że płaczą ludzie nie mogący korzystać z Eucharystii" – dodał metropolita.

"Trzeba nam dzisiaj w naszych domach, szczególnie głęboko uczcić krzyż Chrystusa, na którym zawisło zbawienie świata" – mówił arcybiskup. Zaapelował do wiernych o wystawienie w domach krzyża przy zapalonej świecy i modlitwę o miłosierdzie dla kraju i całego świata oraz wzbudzenie aktu żalu doskonałego.

 

PAP/bp