- Nie mogłem wysłać tam żadnego pracownika, bo byłoby to narażenie go na utratę zdrowia. Poprosiłem jednego z pracowników, żeby mnie nauczył nakręcania. Ja będę nakręcał ten zegar. Czasem dyrektor musi robić takie rzeczy. Będę to robił z przyjemnością, bo ludzie patrzą na tę wieżę - wyjaśnia dyrektor.

Jak dodaje Andrzej Szpunar, uruchamianie tak starego zegara wymaga sporej siły i sprawności fizycznej. Mechanizm musi być nakręcany raz dziennie. Dodajmy, że przeciwwaga, która stanowi serce mechanizmu, zawieszona jest w specjalnej komorze biegnącej wzdłuż całej kilkudziesięciometrowej wieży tarnowskiego Ratusza. Dyrektor deklaruje, że do czasu naprawy prowadzących na wieżę schodów będzie codziennie uruchamiał ogromny mechanizm.

 

 

 

(Marcin Golec/ko)