- Chcemy go kupić, przetransportować na teren Pałacu i wymalować w kolorowe barwy - wyjaśnia Jerzy Kosiba, dyrektor placówki. Stary autobus ma jednak pełnić jeszcze jedną, dodatkową funkcję. "W przyszłości powstałaby tam kawiarenka, w której rodzice mogliby oczekiwać na swoje pociechy, które uczestniczą w zajęciach w Pałacu. Nie mógłby tu być sprzedawany alkohol, bo jesteśmy placówką oświatową. Jednak mała czarna, ciastko i lody by się tutaj fajnie wpisały. Tu przebywa masa dzieci w słoneczne dni" - mówi Kosiba.
Jelcz miałby stanąć obok boisk sportowych i skate-parku. "Nie chcemy go zabudowywać, robić wiaty. Chcemy, żeby to był symbol, który pomoże nam w zapewnieniu warunków dla rodziców i dzieci" - dodaje dyrektor Pałacu Młodzieży.
Wstępna umowa pomiędzy MPK i Pałacem Młodzieży już została zawarta. Autobus zostanie sprzedany za symboliczne sto złotych. Jeśli uda się dopiąć wszystkie formalności, autobus pojawi się na terenach Pałacu Młodzieży jeszcze w październiku. Na kawiarnię trzeba będzie jednak poczekać prawdopodobnie do przyszłego roku.