W szpitalu już teraz są problemy z domykaniem grafików. Wiele pielęgniarek musi brać nadgodziny, aby pacjenci mieli zapewnioną odpowiednią opiekę. Dyrekcja placówki przyznaje, że - jeśli nie znajdą się chętni do pracy - problem będzie się pogłębiać i do krachu może dojść w ciągu nawet dwóch lat.

Anna Wojnar, zastepca dyrektora placówki, przyznała w rozmowie z reporterką Radia Kraków, że sytuacja kadrowa może się jeszcze pogorszyć. "Średnia wieku pielęgniarek w moim szpitalu to 51 lat. Mam około 40 pielęgniarek, które nabrały już praw do emerytury. Już teraz pielęgniarki musza brać nadgodziny, aby nie było dziur w grafikach" - podkreśla Wojnar.

Szpital zatrudnia nowe osoby, ale po niedługim czasie decydują się one zmienić pracę. Specjalizacja pediatryczna nie jest łatwa, a zarobki... wciąż niewielkie. W prokocimiu podstawa wynagrodzenia to 2700 złotych brutto.

Średnio w Polsce na 1000 mieszkańców przypada 5 pielęgniarek, podczas gdy w Szewcji jest to 17, a w Niemczech 13. 

 

 

 

(Teresa Gut/ko)