- To jest bezsensowne. Nie dzieją się tu niebezpieczne rzeczy. Nie wiem jak to będzie. Jak będą mandaty to nie jestem zadowolony z tego. Miasteczko miało swój urok, tu przychodzili ludzie, odbywały się grille - mówią studenci. "Mieszkańcy będą się czuli bezpieczniej. Jestem za. Nie tylko studenci tam rozrabiają. Tam się zbiera całe towarzystwo z okolicy" - podkreślają jednak okoliczni mieszkańcy.

Do tej pory interwencja mogła się odbyć jedynie na wyraźne wezwanie na przykład rektora uczelni. Jak stwierdza Łukasz Czyż z komendy miejskiej policji - utrudniało to prace, bo za każdym razem funkcjonariusze musieli pytać o zgodę. "Pozwoli nam to zwiększenie bezpieczeństwa, bo w maju na miasteczku przebywa mnóstwo ludzi. Policja będzie mogła karać mandatami, ale kwestia mandatów naprawdę nie jest tu kluczowa" - dodaje Łukasz Czyż. 

Policyjne patrole z większymi niż dotychczas uprawnieniami to efekt nowego porozumienia między władzami uczelni a komendą miejską policji. Oficjalnie spożywanie alkoholu na terenie miasteczka - poza pięcioma zlokalizowanymi tam klubami i ich ogródkami - jest zakazane.

 

 

 

 

(Dominika Baraniec/ko)