Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Opady w Małopolsce ustają, poziom wód w rzekach coraz niższy

  • Aktualności
  • date_range Środa, 2018.07.18 19:26 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 00:05 )
Około tysiąca razy interweniowali strażacy w związku z ulewami. Najwięcej szkód woda wyrządziła w powiecie limanowskim oraz na Podhalu. W całym województwie obowiązuje trzeci - najwyższy stopień ostrzeżenia hydrologicznego.

Harklowa. Fot. M. Lasyk

Ulewy w Małopolsce. Most w Białym Dunajcu już przejezdny

Intensywne opady deszczu w Małopolsce w czwartek wieczorem ustały, a na południu województwa woda w większości rzek zaczęła opadać. Sytuacja się stabilizuje – poinformowały służby wojewody małopolskiego.Alarm przeciwpowodziowy nadal obowiązuje na terenie całego powiatu limanowskiego i w gminie Krościenko nad Dunajcem.

Największe zniszczenia woda poczyniła w powiatach: limanowskim, nowotarskim i tatrzańskim. Tylko w powiecie limanowskim zalane lub podtopione zostały 92 budynki, w tym 85 mieszkalne.

 

Wicewojewoda małopolski Stanisław Gawron podkreśla, że sytuacja w regionie jest opanowana. 

Ze zbiornika czorsztyńskiego rozpoczęło się już spuszczanie wody. Jak zapewniają pracownicy Zespołu Elektrowni Wodnych Niedzica nie ma jednak powodów do niepokoju. Wszystko jest pod kontrolą.

 

 

Sądecczyzna

Nadal wysoki poziom wód na Sądecczyźnie. Dunajec przekroczył stan alarmowy o 19 centymetrów w Gołkowicach Dolnych. Nie ma tam jednak zagrożenia, że woda zaleje budynki. Zawieszono prace przy budowie mostu Heleńskiego. 

Starosta nowosądecki ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe na terenie całego powiatu. Wcześniej stan pogotowia wprowadziły tylko dwie gminy - Łososina Dolna i Korzenna.

 

 

 

Przybyło także w wody w Popradzie i jest bliski stanu ostrzegawczego. Tysiąc gospodarstw w gminie Chełmiec nie ma natomiast prądu. Kilka stacji zostało uszkodzonych.

W gmienie Szczawnica uszkodzony jest most na Białej Wodzie w miejscowosci Jaworki.
W gminie Krościenko woda odcięła 24 mieszkańców jednego z osiedli. To rzeka Dunajec. Nawiązano kontakt z mieszkańcami, nie potrzebują pomocy.
Gdy woda opadnie gmina przygotowała żwir do udrożnienia drogi i umożliwienia komunikacji z mieszkańcami.

Przez intensywne opady deszczu i uszkodzenia dróg, 71 domów w gminie Kamienica w pow. limanowskim zostało odciętych od świata w środę wieczorem. W czwartek sytuacja się nie zmieniła. Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje w całym powiecie limanowskim, tu woda wyrządziła najwięcej szkód w Małopolsce.

„Najtrudniejsza sytuacja jest w gminie Kamienica, gdzie część dróg jest nieprzejezdnych. Podmyta jest między innymi droga krajowa nr 28 w miejscowości Dobra i droga wojewódzka nr 968 w Lubomierzu koło Mszany Dolnej. Część osiedli w gminie Kamienica jest odcięta od świata z powodu uszkodzenia dróg i mostów. W sumie 71 budynków nie ma połączenia drogowego” - powiedział PAP rzecznik PSP w Limanowej Tomasz Pawlik.

- W niektórych miejscach nie jest możliwe wprowadzenie nawet ruchu wahadłowego. Są miejsca, gdzie jeden pas jest zalany, ale drugi też jest podmyty, więc nie możemy tam puścić ruchu. To byłoby niebezpieczne. Sztab analizuje sytuację. Zweryfikujemy ją w ciągu jakichś dwóch, trzech dni, kiedy woda opadnie" – dodaje Janusz Klag, kierownik sądeckiego oddziału Wojewódzkiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. Na trasie wojewódzkiej uszkodzony jest także most w miejscowości Kamienica. Natomiast wszystkie drogi powiatowe na Limanowszczyźnie są już przejezdne.

Jest szansa, że uda się uratować dom, który podmywa rzeka Kamienica we wsi Szczawa. Po ostatnich intensywnych opadach deszczu rzeka zmieniała koryto. Strażacy zabezpieczyli brzeg świeżo ściętymi drzewami, spinanymi stalowymi linami. To najgrożniejsza sytuacja w powiecie limanowskim, choć rzeka zmieniła koryto w wielu miejscach. Jeszcze w środę rano mieszkańcy kilku domów w centrum wsi Kamienica chcąc spacerować nad brzegiem rzeki musieli pokonać kilkadziesiąt metrów. Teraz płynie zaledwie kilka metrów od ich domów . . . .

Natomiast mieszkańcy Zasadnego stracili dojazd do domów. Główna droga prowadząca do ich wsi, która w tym roku została wyremontowana, została zniszczona.

 

 

W Kamienicy, do której dotarł nasz reporter Bartek Niemiec mieszkańcy centrum wsi boją się o swoje domy. Miejscowa rzeka w nocy podmyła brzeg, zabrała fragment drogi, a teraz ogródki i zbliża się do zabudowań. Zagrożonych jest kilka budynków, które teraz znajdują się zaledwie kilkanaście metrów od rzeki. Mieszkańcy z przerażeniem patrzą na wzburzoną wodę. 

Film nadesłał słuchacz Radia Kraków - to sytuacja na osiedlu Zawodzie w gm. Kamienica

Wezbrane wody w Dunajcu w Nowym Sączu

"W 1997 roku też była powódź, ale wtedy woda się wylała i jakby stała w miejscu. A teraz woda porywa wszystko - płoty, drzewa owocowe, a teraz drogę. Wcześniej było tu rozwidlenie osiedlowe, a koryto rzeki było bardziej na środku. Teraz jest... masakra" - mówią mieszkańcy.

Strażacy ewakuowali z podtopionych domów 16 osób w różnych miejscowościach powiatu limanowskiego. Sześć osób strażacy ewakuowali z samochodów, które utknęły na zalanej drodze wojewódzkiej nr między Kamienicą a Szczawą.

W samej Limanowej mieszkańcy mają też już wodę w kranach. W środę wieczorem stacja uzdatniania wody pitnej przy ulicy Starodworskiej została zalana przez wezbrane wody rzeki Łososina.

Na Sądecczyźnie minionej nocy było znacznie spokojniej. Strażacy interweniowali 17 razy. Najtrudniejsza sytuacja była w Obidzy, gdzie na dom osunęła się skarpa. W Jazowsku uaktywniło się osuwisko, a Witowicach Dolnych zalana była droga krajowa. Strażacy wypompowywali także wodę z piwnic w miejscowości Stary Sącz, Nawojowa i Łącko. 

W czwartek ok. godz. 15 w gminie Łososina Dolna ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe. Na terenie gminy Łącko notowane są natomiast coraz większe szkody spowodowane przez wezbrane potoki. 

 

Podhale

Bardzo trudna sytuacja jest na Podhalu. Choć woda w górskich potokach powoli opada, wciąż stany alarmowe przekroczone są na Białce oraz Dunajcu w Nowym Targu.

Miejscowość Murzasichle gm. Poronin (pow. tatrzański ) – przerwana jest magistrala wodna. Bez wody pozostaje prawie 3000 osób.
Awaria porwa do piątku. Służby zaopatrują mieszkańców w wode do picia.

 

W Zakopanem konieczne było zamknięcie jednego z trzech ujęć wody - tego w Kuźnicach. Po intensywnych opadach woda jest tak zamulona, że nie nadaje się do picia. Mieszkańcy muszą się liczyć więc z przerwami w dostawach wody.

Na Podhalu odcięte od świata przez wodę są pojedyncze osiedla i miejscowości. Woda wdarła się między innymi do Harklowej - zalane jest centrum wsi. Strażacy wypompowują właśnie wodę, która zgromadziła się w okolicach kościoła, zalewając domostwa i tereny koło świątyni.

Sytuacja jest opanowana, ale dopóki woda nie zostanie odpompowana strażacy nie zajmą się wodą, która zalała piwnice domów mieszkalnych. W tym momencie, jak tłumaczył naszej reporterce Magdalenie Zbylut dowodzący akcją kapitan Krzysztof Batkiewicz nie ma to jednak większego sensu. "Jest jeszcze dość wysoki poziom wód gruntowych. Gdy wypompujemy wodę z piwnicy, zaraz jest to samo. Trzeba po prostu poczekać do wieczora albo do piątku jak wszystko sie uspokoi, wtedy będziemy prowadzić dalsze działania" - wyjaśnia strażak. 

 

W Harklowej na doraźnym posiedzeniu zebrał się sztab kryzysowy zwołany przez wojewodę Piotra Ćwika. "Mamy do czynienia z wylaniem lokalnych cieków wodnych, te sytuacje są zawsze nieprzewidywalne. Zniszczenia, które widzimy w tej miejscowości nie są jedyne na terenie powiatu" - ocenia wojewoda i dodaje, że trwa analizowanie i ocenianie strat. Przypomina też o możliwości wypłaty zapomóg dla mieszkańców, których majątek ucierpiał.

Z powodu uaktywnienia się osuwisk spowodowanych silnymi opadami deszczu, policja zamknęła w czwartek drogę prowadzącą z Zakopanego w kierunku Morskiego Oka. Droga jest uszkodzona – poinformował rzecznik zakopiańskiej policji Krzysztof Waksmundzki.

Droga jest nieprzejezdna na dziesięciokilometrowym odcinku między Brzezinami a Wierchem Poroniec. Uaktywnione osuwiska spowodowały tam oberwanie się części jezdni. Został też uszkodzony most na rzece Sucha Woda. "Przejazd tą drogą nie jest możliwy. Policjanci kierują ruchem na objazd przez Murzasichle i Bukowinę Tatrzańską. Zamknięcie drogi najprawdopodobniej będzie obowiązywało w dłuższym okresie, ponieważ uszkodzoną jezdnię trzeba będzie odbudować" – wyjaśnił rzecznik policji.

Z kolei Dunajec zalał jedyną drogę dojazdową do mieszkańców Krasu w Krościenku. Jak informuje Tygodnik Podhalański na długości około dwustu metrów woda ma wysokość aż metra. Mieszkańcy są odcięci od reszty Krościenka. Żalą się, że nie zostali ostrzeżeni, zwłaszcza, że taka sytuacja - jak mówią - notorycznie powtarza się przy intensywnych opadach deszczu.

Kierowcy mogą za to już przejeżdżać przez tymczasowy most na zakopiance w Białym Dunajcu. Przeprawa została zamknięta po gwałtownych opadach deszczu. W czwartek rano na miejsce przyjechali inspektorzy nadzoru budowlanego i uznali, że konstrukcja nie została naruszona.

Z powodu ulew są utrudnienia na drodze krajowej numer 49 między Bukowiną Tatrzańską a Czarną Górą, na moście na rzece Białce. Można się nim poruszać tylko jednym pasem, wyznaczonym... pośrodku. Konstrukcję mostu naruszył silny nurt wody i płynące nią konary. Normalny ruch mógłby być niebezpieczny - tłumaczą drogowcy.  Droga krajowa nr 49 prowadzi od Nowego Targu do granicy państwa ze Słowacją w Jurgowie

 

WAŻNE! Część tatrzańskich szlaków zamknięta z powodu intensywnych opadów deszczu

 

 

Nieprzejezdna droga na Łysą Polanę

 

Małopolska wschodnia

Przez wysoki stan Dunajca zawieszono kursowanie promów w Otfinowie oraz Siedliszowicach. Jak jednak uspokaja Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Tarnowie - w naszym regionie nie ma zagrożenia powodziowego. Wysoki poziom Dunajca to efekt zrzucania wody z zapór w Czchowie oraz Rożnowie, które robią miejsce w zbiornikach retencyjnych na przyjęcie większej ilości wody. 

 

 

 

Miejscami konieczna była ewakuacja turystów

 

W Krościenku nad Dunajcem woda zalała miejscowy kemping. Konieczna była ewakuacja stu osób. Również 24 turystów, wypoczywających w domkach letniskowych w Dębnie nad Jeziorem Czorsztyńskim, musiało je opuścić z powodu podtopień – powiedział PAP w czwartek rzecznik nowotarskiej policji Piotr Krygowski.

"Turyści wypoczywający na kempingu nad Dunajcem w Krościenku znaleźli schronienie w innym ośrodku na terenie tej miejscowości. Ewakuowaliśmy też 24 turystów z domków kempingowych w Dębnie przy ujściu Białki do jeziora Czorsztyńskiego. Wszyscy są bezpieczni" – powiedział PAP Krygowski.

Przypomnijmy też, że w czwartek wieczorem konieczna była ewakuacja obozu harcerskiego w Juszczynie koło Suchej Beskidzkiej. W obozie uczestniczyło 120 harcerzy z Oświęcimia i 16 opiekunów. Nikomu nic się nie stało. 

 

 

(RK, PAP/ew)

Zabrzeż. Uszkodzone drogi po intensywnych opadach deszczu
Kamienica. Skutki intensywnych opadów.

Strażacy z Wadowic uratowali w czwartek bocianią rodzinę przed utratą gniazda. Schronienie zniszczyły deszcz i wiatr. Jeden z trzech młodych bocianów złamał skrzydło. Zajęło się nim Leśne Pogotowie z Mikołowa – podał urząd gminy w Tomicach (pow. wadowicki).

Wiatr znacznie przechylił w czwartek gniazdo posadowione na szczycie słupa energetycznego. Znajdowała się w nim para dorosłych bocianów i trójka młodych. O zniszczonym gnieździe mieszkańcy Tomic powiadomili urzędników gminnych, a ci strażaków.

"Próby naprawy gniazda przez ptaki nie przynosiły efektów z uwagi na znaczne uszkodzenie metalowej obręczy, która je podtrzymywała" – podał urząd.

Strażacy z Wadowic i pracownicy tomickiej firmy, przy której znajduje się gniazdo, naprawili je i ponownie osadzili na słupie. Okazało się jednak, że jeden z maluchów ma poważny uraz skrzydła.

"Ranny bocian został przetransportowany do ośrodka rehabilitacyjnego dla dzikich zwierząt Leśne Pogotowie w Mikołowie, gdzie uzyska pomoc. Po udanym zakończeniu leczenia zostanie on wypuszczony na wolność" – poinformował urząd w Tomicach.(PAP)

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię