Kolej aglomeracyjna ruszy 14 grudnia. Od tego dnia obowiązywać będzie karta aglomeracyjna. Na jej wprowadzenie przeznaczono kilkanaście milionów złotych. Korzystając z karty będzie można na jednym bilecie dojechać pociągiem do Krakowa i poruszać się w nim komunikacja miejską. Na początek będzie obowiązywac na trasie z Wieliczki do Krakowa, bo na tej trasie pojawią się pierwsze pociągi kolei aglomeracyjnej.

 

Zapis rozmowy Jacka Bańki z marszałkiem Małopolski, Markiem Sową.

Dzisiaj pierwsze czytanie budżetu Małopolski na przyszły rok. Największe wydatki to transport, obwodnica Chrzanowa, pociągi. Co jeszcze?

- Jest szereg projektów. Ich mamy na wartość 400 milionów złotych. Część dotyczy zadań kontynuowanych, jak zakup pociągów. To dwa kontrakty na 16 pociągów. To duży kontrakt. Stawiamy na własny tabor. Chcemy, żeby kolej aglomeracyjna była w pełni wyposażona w nowy tabor. Podobnie Przewozy Regionalne. Ten proces będzie kontynuowany, mamy na to środki. Nie jest tajemnicą, że projekty drogowe, z uwagi na ich wielkość i koszty, będą wysoko plasowały się w tym rankingu. Program budowy obwodnic przyjęty przez sejmik, obejmuje 18 pozycji. Poza obwodnicą Chrzanowa to też obejście w Bobowej, obwodnica Oświęcimia, Wolbromia, Gdowa, Skawiny, Nowego Sącza. To jest w budżecie. Mamy środki nie tylko europejskie, ale także są pieniądze z przyszłego budżetu.

 

W budżecie także jest małopolska karta aglomeracyjna. Jak to ma działać?

- Chodzi o system informacyjny, wspólny bilet. To szereg elementów, żeby była kiedyś możliwość korzystania z usług szybkiej kolei aglomeracyjnej bezobsługowo.

 

Ta karta będzie funkcjonować od 14 grudnia?

- Od 14 grudnia mamy wspólny bilet na przejazd z Wieliczki do Krakowa i na korzystanie z komunikacji miejskiej. Kolej będzie wdrażana. W przyszłorocznym budżecie będą duże środki na kartę aglomeracyjną. To będzie wtedy na kolejnych odcinkach funkcjonować.

 

Czyli podobnie będzie na innych odcinkach jak na odcinku Kraków – Wieliczka? Wspólny bilet?

- Tak, ale będą musiały być zawierane umowy z każdym partnerem. Będziemy negocjować warunki wspólnego korzystania, ale także z opłat.

 

Dzisiejsza sesja to także wybór szefów komisji. Kto pokieruje komisjami?

- Nie było problemu. W piątek spotkaliśmy się i komisje zostały ustalone przez wszystkie kluby. Po 5 komisji będzie miało PO i PiS. 4 komisje ma PSL. Każda z formacji deleguje do komisji swoich ludzi. W komisji budżetu będzie Bolesław Łączyński, Marcin Kuta to komisja zdrowia, komisja edukacji – Barbara Dziwisz. Komisją współpracy z Polakami zagranicą pokieruje Bogusław Sonik. Komisja kultury – Jerzy Fedorowicz. Odpowiednie propozycje złożą też radni PiS i PSL.

 

Powiaty pokazują, że możliwa jest koalicja PSL – PiS. Koalicja w sejmiku jest na tyle mocna, żeby przetrwać w spokoju?

- Koalicje są budowane w oparciu o arytmetykę. Trzeba zapewnić większość, żeby dokonać wyboru organu wykonawczego. Jest jeszcze szereg takich przykładów współpracy. Tak jest też teraz. To nic dziwnego.

 

Są słabsze ogniwa w koalicji?

- Nie. Koalicja jest spójna. Udowodniliśmy to tydzień temu na sesji. Dokonaliśmy wyboru prezydium i zarządu. Cieszę się, że koalicja potwierdziła większość. Po wyborze rządzenie jest łatwiejsze. Jest możliwość funkcjonowania bez walki politycznej. Jak się będą zbliżały wybory to będzie demonstracja ze strony opozycji.

 

Mamy kilka miesięcy spokoju.

- Akurat przyszły rok jest bojowy. Pewnie jakieś demonstracje polityczne będą.

 

Co ze Stanisławem Kracikiem? Jest taka umowa, że szef szpitala Babińskiego wraca do szpitala czy zatrzymuje mandat?

- Pan Kracik ma 3 miesiące na podjęcie decyzji. Dzisiaj jest na bezpłatnym urlopie w szpitalu. Zobaczymy jak to się skończy. Myślę, że w najbliższych tygodniach będziemy wiedzieli co wybierze.

 

On mówił, że mandat ma na chwilę a chce dalej kierować szpitalem.

- Jestem mu wdzięczny za wsparcie listy PO w wyborach do sejmiku. Polityka to gra zespołowa. Cieszę się, że w tych wyborach osiągnął taki wspaniały wynik. Będzie z nami współpracował mocno. Jego projekt w szpitalu jest wielkim sukcesem.

 

Jeśli jeszcze raz trzeba by przeprowadzić przez sejmik poprawiony projekt uchwały antysmogowej to może to się stać w tej kadencji?

- Trzeba powiedzieć, że nie wiadomo jak poprawiony. Jakby była konieczność to nie jest to problem, żeby podjąć uchwałę. Problem jest w regulacjach prawnych. Trzeba wiedzieć co jest po stronie sejmiku. To kluczowy element. Wysłaliśmy taki wniosek do ministerstwa środowiska i posłów. Wydaje się, że taka regulacja powinna być. Na to mamy czas do roku 2017. Będziemy realizowali program poprawy jakości powietrza finansując wymianę kotłów węglowych na ekologiczne, w przypadku Krakowa z wyłączeniem możliwości stosowania paliw stałych. To będzie przez nas realizowane. Mamy na to 100 milionów euro i inne środki.

 

Rzeczywiście projekt Kraków – Nowa Huta Przyszłości jest zagrożony? Chodzi o duże ryzyko zwrotu dofinansowania unijnego na strefę gospodarczą jak cała nie zostanie zagospodarowana.

- Ja tego tekstu nie znam, ale faktycznie ten element finansowania nie będzie tak elastyczny jak teraz. Mogę zapewnić, że spółka komunalna i spółka pana wojewody będą mogły być beneficjentem tego projektu. Zobaczymy jakie będą ostateczne zapisy projektu. Faktycznie UE chce tylko finansować te obszary przeznaczone dla małych i średnich przedsiębiorstw. To jest w zawieszeniu.