- Dlaczego pomimo szczepionek wciąż chorujemy na grypę?

 

Chorujemy na grypę, dlatego że choroba jest niesłychanie zaraźliwa. Przenosi się drogą kropelkową na odległość 2 metrów. Wirus od razu wędruje na nabłonek górnych dróg oddechowych i zaraża te komórki.

 

- Kiedy od kontaktu z osobą zarażoną możemy spodziewać się pierwszych objawów?

 

Najczęściej po 2 dniach. Choroba wybucha nagle, pojawia się wysoka gorączka, bóle mięśniowe, ból głowy, suchy, męczący kaszel oraz znaczne osłabienie.

 

- Pomimo tego i tak mylimy grypę z przeziębieniem.
 

Oczywiście, że tak, bo te objawy pojawiają się do charakterystycznego przebiegu grypy, a spektrum objawów może być różne. 

 

- Chorując na chorobę zakaźną, nabieramy odporności. Jak jest z grypą? Czy każde odchorowanie gwarantuje nam większą odporność?

 

Niestety nie, chociaż w znacznej mierze odporność może pozostać u ludzi, którzy przechorowali grypę wywołaną konkretnym wirusem. Jeśli ten wirus się powtórzy, to wtedy ta choroba przebiegnie w sposób łagodny. Szczepionki nie chronią w 100 procentach, ale w bardzo wysokim stopniu zapewniają ochronę przed zachorowaniem.

 

- Takie szczepienia trzeba co roku powtarzać.

 

To jest duży mankament tej szczepionki, że musimy ją powtarzać co sezon. Wynika to z tego, że wirus grypy jest bardzo zmienny.

 

- Trudno stworzyć jedną szczepionkę, która będzie niszczyć wszystkie wirusy?

 

Trwają prace, które, miejmy nadzieję, doprowadzą do pojawienia się szczepionki, która zabezpieczy nas na kilka lat.

 

- Na stronie Ministerstwa Zdrowia doszukałam się danych, że najczęściej na grypę chorujemy od października do kwietnia, a szczyt zachorowania przypada miedzy styczniem a marcem. Kiedy najlepiej się zaszczepić?

 

Najlepiej we wrześniu, bo mamy już wtedy dostępne szczepionki. Szczepionki są przygotowywane na dany sezon. Zaszczepić powinny się przede wszystkim małe dzieci, osoby starsze, kobiety w ciąży, osoby po przeszczepach.

 

- Jak samemu, abstrahując od szczepionek, zabezpieczyć się przed grypą?

 

Ważna jest higiena kaszlu - mycie rąk, zasłanianie chusteczką ust podczas kichania. Chciałbym obalić mit mówiący, że przyjdzie ostra zima i wymrozi wirusy. To jest nieprawda, bo wirusy bardzo dobrze znoszą niskie temperatury, możemy je nawet zamrozić. Wysoka temperatura niszczy je dość szybko, dlatego dobrze jest urządzić sobie inhalację z gorącej wody lub rumianku. Czy to uchroni? Na pewno nie zaszkodzi.