TARNÓW

 

 

W tym roku Tarnów świętował 20-lecie Festiwalu Komedii Talia i 30- lecie Tarnowskiej Nagrody Filmowej. Jubileuszowe edycje przygotowane zostały z pompą i rozmachem, na jaki zasługują. Pokazały, że organizatorów stać na huczne obchody, ale dowiodły też, że niestety formuła obu trąci myszką. Ranga tych ogólnopolskich imprez, sztandarowych dla Tarnowa i Małopolski, wobec dynamicznie rozwijających się przeglądów o podobnym charakterze w innych ośrodkach w Polsce staje się, co raz niższa, więc najwyższy czas by oba festiwale „odświeżyć” zmieniając dotychczasową ich formułę. Być może warto postawić na autorski program, na konkretny temat. Tak czy inaczej spróbować trzeba.  

 

 

Do kolejnych udanych, może zaliczyć miniony rok galeria BWA w Tarnowie, która pod kierownictwem historyczki sztuki Ewy Łączyńskiej Widz znalazła się wśród najlepszych galerii sztuki współczesnej w Polsce.

Trzy świetne ekspozycje. Pierwsza, najskromniejsza prezentująca zaledwie kilka prac, to „Kato” - wystawa prac warszawskiej artystki Kle Mens (Klementyny Stępniewskiej) o świętych męczennicach.  Wystawa, choć „zanurzona” mocno w kontekście religijnym, katolicyzmie była przede wszystkim artystycznym pochyleniem się jej twórcy nad pięknem kobiecego ciała, także jego umęczenia i cierpienia. Wystawa wzbudziła zachwyt, ale także nieliczne negatywne, choć głośne reakcje niektórych tarnowskich widzów.  Więcej

 

 

 

"Wykrój. Miasto. Tarnów” to kolejna wystawa, o której jeszcze przed otwarciem mówiło się, że będzie wydarzeniem. Wystawa próbowała opisać historię miasta i jego społeczności poprzez ubranie i modę. Tarnów w zamyśle jej twórców miał stać się uniwersalnym every miastem, którego mieszkańcy i kultura odzwierciedlają losy i dzieje Polaków, Europejczyków, ludzi. Mimo niewątpliwie dużego rozmachu ekspozycji: dwa miejsca pokazu Tarnowskie Centrum Kultury i siedziba BWA i mimo sprowadzenia niezwykłych prac m in. Aliny Szapocznikow, czy sukni słynnego XIX kreatora mody Charlesa Wortha była zdecydowanie ciekawsza w warstwie narracyjnej niż wizualnej nieco na siłę próbującej połączyć przedmioty sztuki dawnej z obiektami sztuki najnowszej. Wyrafinowana, hermetyczna, przeintelektualizowana - fascynowała, ale nie porwała. Wiecej

 

"Sprawana ręka " to ostatnia ekspozycja otwarta w grudniu, ale czynna będzie przez cały styczeń. Prezentujuje szeroki wybór prac Moshe Kupfermana, jednego z najważniejszych artystów izraelskich w połączeniu z dziełami Marka Chlandy, krakowskiego grafika, rzeźbiarza. Wystawa  wpisuje się w tegoroczny jubileusz obchodów stulecia awangardy więc będziemy umieszczać ją w rankingach  2017 roku. Więcej

 

 

 Nie przebiła się medialnie, a szkoda, pierwsza tak duża i świetnie opracowana także edytorsko wystawa w tarnowskim Muzeum Etnograficznym o fenomenie Jana Kaweckiego, „gromnickiego Nikifora”, odkrytego przez etnologów z Muzeum Okręgowego w Tarnowie. To była wystawa, która mówiła też o sile sztuki naiwnej i jej miejscu w historii sztuki i kultury. Więcej

 

 

ZAKOPANE

 

W 150. rocznicę urodzin Bronisława Piłsudskiego, badacza kultury ludów na Dalekim Wschodzie także, wybitnego muzealnika i pioniera badań etnograficznych prowadzonych na Podhalu i dla Podhala Muzeum Tatrzańskie przygotowało duża biograficzną wystawę przypominającą postać znakomitego etnografa "Bronisław Piłsudski.Niezwykły brat Marszałka". Hitem ekspozycji był m in. pierwszy publiczny pokaz, po ponad 100 latach, „Króla Ajnów” portretu Bronisława Piłsudskiego namalowanego w Zakopanem w 1912 roku przez litewskiego malarza Adomasa Varnasa, który został odnaleziony w 2015 roku przez Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku i wypożyczony na zakopiańską wystawę. 

Wystawa prezentowana była w Galerii Sztuki XX wieku w niewielkich salach na pierwszym piętrze willi Oksza, przez co straciła na rozmachu ekspozycyjnym, ale zyskała na kameralności obcowania z postacią, życiem i działalnością Bronisława Piłsudskiego. Wystawa Muzeum Tatrzańskiego to wydarzenie, które zasługuje na odnotowanie pośród najważniejszych wydarzeń kulturalnych Małopolski 2016 roku.

 

 

W Zakopanem przypominano w ubiegłym roku także 140 lecie istnienia słynnej dawnej szkoły snycerskiej, potem przemysłu drzewnego a dziś Zespołu Szkół Plastycznych im. Antoniego Kenara szkoły, z której wyszła i z którą była związana czołówka zakopiańskich nie tylko zakopiańskich twórców. Wystarczy wymienić tylko niektórych: Karol Stryjeński, Antoni Kenar, Włodzimierz Wnuk, Władysław Skoczylas Tadeusz Brzozowski, Grzegorz Pecuch, Antoni Rząsa i Władysław Hasior. Wystawy prezentujące prace absolwentów szkoły i jej pedagogów byłych i obecnych a także uczniów szkoły można było oglądać galeriach Muzeum Tatrzańskiego, w Miejskiej Galerii Sztuki i w szkolnej galerii. Ilość nie przeszła jednak w ekspozycyjną jakość, więc poza Zakopanem właściwie przeszły one bez echa. Może warto było „wyjść” z jubileuszem poza Zakopane, wszak artyści od "Kenara" tworzyli i tworzą w całej Polsce  

Nadal czekamy na wyrazistszą artystyczną ofertę Miejskiej Galerii Sztuki, której „zawirowania” wokół zmiany statusu z samodzielnej jednostki na część Zakopiańskiego Centrum Kultury nie wyszły w tym roku na dobre. Program wystawienniczy bez fajerwerków, zaledwie poprawny, co wcale nie znaczy, że nie będzie, czym się zachwycać w 2017 roku.  W nowy rok galeria wkroczyła niezłą monograficzną wystawą „Poematy Świata”, kierującej galerią rzeźbiarki, Lidii Rosińskiej. Czy wyznaczać będzie nowy trend wystawienniczy galerii?

Artystyczny ferment wprowadzili w Zakopanem w 2016 roku młodzi artyści zgrupowani wokół projektu „Wild Art” łączącego takie sztuki jak malarstwo, grafika, rzeźba, sztuki audio wizualne, performance, fotografie, street art. Zaprezentowali swoje prace, razem z niemieckimi uczestnikami projektu, w kilku punktach Zakopanego i zaskoczyli widzów różnorodnością i wysokim ich poziomem.

- Udało nam się zebrać taka ekipę, w której jest dużo pozytywnej energii - mówił Maciej Rzankowski, nieformalny lider grupy 

Artyści zrzeszeni w projekcie „Wild Art” pokazali jak udatnie można w nowoczesny i twórczy sposób nawiązać do dorobku tak głośnych niegdyś awangardowych zakopiańskich twórców, jak Brzozowski czy Hasior. Liczymy bardzo na powtórkę a może nawet stałą obecność wild artowców w zakopiańskim życiu artystycznym.

 

 

Witkacy w Zakopanem ma się dobrze. Nie zapominało o nim Muzeum Tatrzańskie i proponowało całą serie wydarzeń związanych z postacią artysty. Poczynając od niezmiernie ciekawej wystawy „Nineczka i Witkacy. Zginiemy marnie oboje bez siebie” pokazującej dzieje burzliwego związku Janiny z Unrugórw i S.I. Witkiewicza  w Galerii Sztuki im. W.J. Kulczyckich na Kozińcu, przez akcje „Adopcja Witkacego” po zakup portretu Olimpii Ślizowskiej i prezentację kolażu Jana Dziaczkowskiego "Witkacy w ogrodzie rozkoszy", pracę zainspirowaną postacią i twórczością Stanisława Ignacego Witkiewicza.

 

 

Nie sposób nie wspomnieć o Teatrze Witkacego, jednej z najważniejszych scen teatralnych w Polsce. 2016 rok – jak się wydaje - był dla zakopiańskiej sceny bardziej rokiem walki o przetrwanie niż fajerwerków inscenizacyjnych.Trzy premiery, raczej skromne, ale artystycznie jednak udane. TRANS(FUZJA)” wg. „Wierzycieli” A.Strindberga w reżyserii Andrzeja Dziuka bardzo osobista podróż do wnętrza ludzkich dusz, do świata miłości, zemsty i artystycznych rozterek to niezwykle poruszający spektakl grany w kameralnych wnętrzach Galerii im W.J.Kulczyckich na Kozińcu.Więcej

Pokazywane na dużej scenie teatru, „Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze” ” na podstawie prozy Aglai Veteranyi w reżyserii Justyny Kowalskiej to z kolei interesujące przedstawienie stawiające ważne pytania m in. o odwagę życia pośród obcych, tolerancję. Więcej

 

 

NOWY SĄCZ

 

O palmę pierwszeństwa w prezentowaniu sztuki współczesnej w Małopolsce walczy również nowosądecka galeria BWA Sokół. Galeria w 2016 roku postawiła na sztukę Europy Środkowej - bardzo ciekawa międzynarodowa wystawa „ Intermarium”, ale także na wykorzystanie lokalnej siły Nowego Sącza i regionu. Wystawa "pany chłopy, chłopy pany…" w BWA Sokół i w Parku Etnograficznym, czyli współcześni twórcy contra naznaczony sztucznością świat skansenów, daleki od prawdziwego życia na wsi polskiej – to zdecydowany faworyt w rankingu na najciekawsze wydarzenie kulturalne w Małopolsce w 2016 roku.  

Wystawa w sposób niebanalny i twórczy zderzała XXI wieczne spojrzenie twórców i dziedzictwo wiejskiego pochodzenia większości Polaków, z ciągnącym się od ponad stu lat mitem "pańskiej" wsi.

Siłą nowosądeckiej wystawy był nie tylko świetnie dobrany do miejsca ekspozycji temat, ale także znakomicie wpisujące się w niego prace m in. Karola Radziszewskiego, Przemysława Branasa, Doroty Nieznalskiej, Małgorzaty Mirgi Tas, Pauliny Ołowskiej czy Julity Wójcik. Wystawa nie ograniczyła się tylko do prezentacji artystycznej, ale także towarzyszył jej panel dyskusyjny z udziałem historyków, historyków sztuki, antropologów, socjologów i etnografów. Całość projektu uzupełnia wartościowa publikacja. Więcej

 

 

OŚWIECIM, KRZESZOWICE, MIECHÓW I INNE

 

 

 

Czwarta edycja EMANACJI, festiwalu Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach udowodniła, że pomysł koncertowania w zabytkowych obiektach architektonicznych całej Małopolski był „strzałem w dziesiątkę”.  W czasie dwóch letnich miesięcy w dwudziestu atrakcyjnych miejscowościach regionu a także po raz pierwszy i Podkarpacia odbyło się aż 40 koncertów w wykonaniu zarówno uznanych gwiazd polskich i światowych scen jak i młodych, szczególnie uzdolnionych artystów. W koncertach uczestniczyło ok 10 tysięcy melomanów. Sukces!

Natomiast sercami fanów muzyki rozrywkowej znów zawładnął oświęcimski Life Festival, niewątpliwie jeden z najważniejszych i największych festiwali muzycznych w tej części Europy. W 2016 roku na oświęcimskiej scenie zachwycał fenomenalny głos Eltona Johna i jego wirtuozerska gra na fortepianie a także występ legendarnej formacji Queen.

 

30 lecie działalności świętowała w 2016 roku zasłużona galeria BWA „U Jaksy” w Miechowie prowadzona przez prawdziwą entuzjastkę sztuki Krystynę Olchawę.  Galeria znana wielbicielom malarskich plenerów i sztuki tradycyjnej, krakowskim akademikom często goszczącym tam z wystawami mimo konsekwentnie i rzetelnie realizowanej misji propagowania sztuki współczesnej wciąż nie może wydobyć się z regionalnego cienia. Gratulujemy trwania i obiecujemy częstsze wizyty!

 

 

Z coraz większym sukcesem przebija się do grona uznanych i znanych miejsc propagujących sztukę Galeria w Pałacu Vauxhall w Krzeszowicach.  Galeria z dobrym wystawienniczym programem, prezentująca uznanych artystów, twórców niebanalnych, niezależnych artystów z kraju i zagranicy także grono dyplomantów krakowskiej ASP śmiało konkurować może z najlepszymi galeriami w dużych ośrodkach. Jesienią 2016 roku w galerii pojawiła się wystawa „Słońce chrześcijańskiej Etiopii”, która zachwyciła pokazywaną sztuką przesiąkniętą duchowością i etiopską chrześcijańską tradycją. Autorami prac byli absolwenci krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych polsko etiopskie artystyczne małżeństwo Barbary i Worku Goshu. Od kilkudziesięciu lat artyści mieszkają w Addis Abebie, ale „artystyczne akumulatory” prawie, co roku ładują w Polsce. Więcej

 

 

oprac.J.Drużyńska

fot. mat.pras: MT, BWA Tarnów, F.Emanacje, Teatru im Witkacego, JD